piątek, 19 lipca 2013

Niebieska Niedźwiedzica Joanna M. Chmielewska

Ilustracje Jona Jung  Wydawnictwo Bajka
                                                     
    Joanna M. Chmielewska jest pedagogiem, autorką powieści zarówno dla dzieci ( Historia srebrnego talizmanu, Neska i srebrny talizman, Muszla) jak i dorosłych (Poduszka w różowe słonie, Sukienka z mgieł) . Jej teksty znajdują się w podręcznikach i antologiach. „Niebieska niedźwiedzica” została najlepszą książką dziecięcą „Przecinek i kropka” 2012 roku. (Główna nagroda w konkursie Empiku)


    Przepięknie wydana bajka. Aż chce się ją trzymać w rękach jak najdłużej. Na okładce mamy rodzinę niedźwiadków zapatrzoną w dal. I tu pytanie -czy istnieją niebieskie niedźwiedzie? Ich Król twierdzi, że nie nie ma. Kim więc jest chabrowa Azul ?
Najogólniej bajeczka jest o nietolerancji. O tym jak nie akceptujemy tego, co dla ogółu jest " inne". Czytamy tu o różnych uczuciach :ogromnego smutku, samotności, odrzucenia. Cierpimy z małą bohaterką i jej rodzicami. Czujemy ogromną bezradność wobec tego, na co nie mamy wpływu. Podziwiamy małą bohaterkę jak walczy ze sobą , aby nie widzieć jak odnoszą się do niej inni. W końcu mała Azul mówi - "Nie chcą mnie tutaj." Razem z rodzicami szuka miejsca , gdzie inność nie ma znaczenia. Gdzie hipopotamy są w paski, lwy bez ogona, ale kraina tonie w kolorach, a wygląd nikogo nie dziwi. Tak mi się przypomniało z dzieciństwa, jak niektórzy nie chcieli się ze mną bawić, ponieważ często chorowałam i siedziałam w domu, a nie na podwórku. A to nie umiałam grać w to czy tamto, czy znów nie umiałam szybko biegać. To wszystko nie przeszkadzało mojej przyjaciółce, a moje "braki" szybko się wyrównały, ale pamięć pozostała. Jak często my sami oceniamy kogoś przez pryzmat jego "inności" ? Nie bójmy się wyruszyć razem z dzieckiem na niesamowitą słowną podróż, podarowaną nam przez autorkę. Nie bójmy się wzruszyć , pozwólmy sobie na uczucie smutku, bezsilności i rozpaczy – nadzieja na pewno przyjdzie.. Cudowny jest język tej bajki. Prostymi słowami autorka przedstawia nam historię niebieskiej Azul. Tak prostymi , ze aż bolą. Zdanie -”gdyby Król Niedźwiedzi miał na nosie cudowne okulary, które dostał jak jego ojciec dziad, i pradziad – w dniu koronacji, zobaczyłby, jak jego słowa spadają na ziemię a potem toczą się , daleko w świat, zostawiając wypalone w trawie ślady”..
    Książka posiada wiele pięknych obrazków. Ilustracje wykonane przez Jonę Jung zachwyciły nie tylko mnie, ale również mojego synka. Dawno nie widziałam, żeby tak długo oglądał w bajce każdy obrazek. I zadawał aż tyle pytań- dlaczego są tak niemili ? dlaczego, dlaczego ?? I tak się wzruszył... mój siedmioletni mężczyzna toczył łzy jak grochy..
Naprawdę miło jest na chwile oderwać się od wszechogarniającego, codziennego pośpiechu i razem dzieckiem zająć się czytaniem. A jeśli jest to taka bajka jak „Niebieska niedźwiedzica” to podwójnie warto. Wytłumaczyć pewne emocje dziecku to bardzo trudna sztuka. My dorośli mamy z tym problem a co dopiero młody człowiek, który się dopiero uczy doświadczać pewnych sytuacji, i bardzo często ich po prostu nie rozumie. Omawiana bajka pięknie nam tłumaczy co to odrzucenie, co wtedy się czuje i jak można mu zaradzić. Pokazuje, że nie ważne jest nieraz jak my się osądzamy, co my czujemy, ale to w jaki sposób nas widzą inni. I stara się temu zaradzić, pomóc, wskazać to co naprawdę ma największe znaczenie. Wiele mamy książeczek dla dzieci w tej chwili na rynku. I dużo jest naprawdę dobrych pozycji. Tę jednak polecam jako lekturę obowiązkową zarówno dla młodych czytelników jak i ich rodziców.

    Czy król zmieni zdanie? Czy Azul będzie mogła brać udział w turniejach jak "prawdziwe niedźwiedzie" tzn. białe ,czarne, szare lub brązowe?
Zakończenie bajki, niby jest, a tak właściwie to go nie ma . Historia będzie żyła w nas tak długo, jak jej na to pozwolimy.




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz