wtorek, 4 marca 2014

Złapać Króliczka - J.M.R. Michalski

    Jan M.R. Michalski pochodzi z Radomia, jest absolwentem Wyższej Szkoły Handlowej, studentem na kierunku politologia. Pracuje jako redaktor portalu :”Game Exe”. Debiutował w 2012 roku powieścią „Dwie strony medalu”.Drugą jego powieścią były „Orły i wrony”( okres średniowiecza).


              

                    Czasy studenckie już mam zdecydowanie za sobą. Nic nie stało jednak na przeszkodzie, żeby sobie je powspominać i porównać z obecnymi. Główny bohater „Złapać króliczka” Kacper Zamojski, to właśnie niespełna 22-letni student uczący się na kierunku dziennikarskim. Poznajemy go w momencie, kiedy jego dziewczyna Karolina ( z którą jest już dwa lata), obchodzi urodziny. Młody człowiek szykuje jej sporą niespodziankę. Jednak dziewczyna myśląc, że zapomniał on uroczystości, wraca do domu z kochankiem. Powoduje to natychmiastowe zerwanie znajomości przez Kacpra. Jest wściekły i czuje się upokorzony. Pomimo tego, że myśli o zemście jest mu po prostu ogromnie przykro. Sytuacja ta sprawiła, że zrozumiał, że niekoniecznie to co dla niego wydaje się ważne i wartościowe, jest takie dla drugiej strony. Szukając pomocy wpada w wir portalu internetowego, który oprócz tego, że ma służyć mu radą po tej miłosnej katastrofie, ma go nauczyć szybszego i „efektywniejszego” poznawania kobiet. Kacper staje się bardzo pilnym uczniem..jednak złośliwa przewrotność losu stale nie daje mu wykorzysta w pełni jego umiejętności.
Tak obserwując środowisko studenckie przedstawione przez autora troszkę smutno się robi i zadaję sobie pytanie, czy naprawdę, te wartości , którym hołdują młodzi ludzie to są te rzeczy, które oni uważają za najważniejsze.. czy faktycznie będą czuli się spełnieni jako bogaci, z dobrą pracą i wielką ilością seksu. Co prawda autor nam przemyca myśli Kacpra, o stałym, stabilnym związku, są one jednak zagłuszane przez argumenty otaczającego go świata.
Przez powieść przewija się kilka świetnie opisanych postaci : mama Kacpra, swoista jego ostoja, osoba na której może on zawsze polegać, słynąca wśród jego znajomych z pieczenia rewelacyjnych ciast, chłodny jeśli chodzi o okazywanie uczuć starszy pan Zamojski -ojciec, czy też przyjaciel od najmłodszych lat- Wrona, prowodyr i świetny nie tylko imprezowy kumpel.
Ogromnie ciekawą postacią jest Władimir Lubokowit, który oprócz cudnych, zabawnych anegdot wprowadza stały element w powieści. Po prostu kiedy coś się u Kacpra dzieje nie najlepiej, zjawia się on u starszego pana w celu swoistej „psychoterapii”( czyt. dobrego wina). Przemyślenia Władimira są niezwykle trafne a jego rady pomocne.
                   Czas który poświęciłam czytaniu „Złapać króliczka” absolutnie nie uważam za stracony. Co prawda nie polecałabym tej lektury spanikowanym rodzicom studentów, którzy dopiero co rozpoczynają naukę na uczelni ponieważ mogliby potem mieć problemy z zaśnięciem .
Powieść czyta się bardzo dobrze, jest idealnie skonstruowana. Nagłe zwroty akcji na pewno nie pozwolą na nudę. Myślę, że nie tylko młodzi znajdą tu odpowiedzi na wiele pytań dotyczących współczesnej konsumpcji świata. Autor zaprasza nas do środowiska pełnego znaków zapytania, erotyki i ironii. Warto go poznać, aby chociażby lepiej rozumieć innych. Dlatego zdecydowanie polecam.

 

1 komentarz:

  1. Chciałabym serdecznie zaprosić do udziału w moim autorskim czytelniczym wyzwaniu pt. KLUCZNIK.
    W skrócie - polega ono na czytaniu książek posiadających zaproponowane comiesięczne kluczniki, czyli hasła-klucze.
    Szczegóły tutaj: http://recenzjeami.blogspot.com/2014/03/wyzwanie-czytelnicze-klucznik.html
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń