wtorek, 3 marca 2015

Fortuna i namiętności. Tom 1. Klątwa - Małgorzata Gutowska-Adamczyk

 
     "Historia to świadek dziejów, źródło prawdy, życia, pamięci, mistrzyni życia, piastunka przeszłości i zwiastunka przyszłości." Tytus Liwiusz

    Jak dotąd z prozą Małgorzaty Adamczyk- Gutowskiej spotkałam się kilkakrotnie i za każdym razem zdecydowanie budziła ona moje zaciekawienie, ponieważ autorka posiada dużą umiejętność toczenia fabuły na kilku płaszczyznach czasowych. Świetnie łączyła fakty historyczne z wartką fabułą, pełną interesujących bohaterów, wprowadzając czytelnika w świat tak realny, że często żałowałam, że jest on tylko fikcją literacką. „Klątwa” to pierwszy tom powieści, której akcję autorka umieściła na Litwie w 1773 roku. Jest to książka typowo historyczna, bez czasowych odniesień do współczesności, świetnie ukazująca czas rządów saskich.
Myślę, że autorka zaczynając powieść stanęła przed sporym wyzwaniem, z którym jednak znakomicie sobie poradziła. Opierając się na faktach historycznych łatwo popełnić błąd i trzeba bardzo uważać, żeby całość była wiarygodna.
Powieść rozpoczyna się dość mrocznie, kiedy to kat dokonuje spalenia na stosie młodej czarownicy. Może zostać zostać przez niego ułaskawiona, ma on taki przywilej, kobieta nie korzysta z takiej możliwości, w odwecie rzucając klątwę, na wszystkich tych , którzy przyczynili się do wyroku. Ten fakt staje się neuralgicznym punktem powieści i znajdziemy później do niego wiele odniesień. Muszę przyznać, że ogromnie szybko wciągnęłam się w fabułę , która jest dodatkowo ubarwiona elementami awanturniczymi, co czyni z niej lekturę zdecydowanie atrakcyjną, pełną zwrotów akcji jak i niespodzianek. Na pierwszy plan wysuwa się zarówno wątek miłosny jak i dwie bardzo różne postacie – pełnej namiętności Cecylii, córki kasztelana i skromnej Zofii, córki cześnika. Pełnią one kluczową rolę w powieści, to wokół nich oprócz tła historycznego, i trudnego politycznie momentu, skupiają się główne wydarzenia. Fantastyczna galeria męskich postaci świetnie dopełnia całości. Szlacheckie intrygi i knowania zadziwiają, nieraz doprowadzając czytelnika do nielichego wzburzenia, innym razem powodując uśmiech na twarzy. Ogromna ilość postaci może na początku z lekka przytłoczyć, lecz szybko zapamiętujemy te wyrazistsze i charakterne.
Osobiście nie przepadam za powieściami historycznymi. Ta jednak wzbudziła u mnie ogrom emocji, zaciekawiła okresem historycznym i sprawiła, że na pewno sięgnę po inne tego typu książki. Fantastyczna spójność powodowała, że czytając żałowałam, że nie mogę fabuły ujrzeć na żywo, dlatego uważam, że ciekawa mogłaby być jej ekranizacja.
Niesamowicie wciągający klimat, wielobarwność zarówno postaci jak i tła historycznego, rzetelność, wszystko to jest jej niewątpliwą zaletą. Mało mamy na rynku wydawniczym w tym momencie powieści osnutych na kanwie wcześniejszej historii Polski. „Fortuna i namiętności” świetnie tę lukę zapełnia. Dlatego też z niecierpliwością czekam już na tom drugi, tym bardziej, że fabuła pozostawia mnie z ogromem pytań, na które mam nadzieję dostać odpowiedź. Polecam wszystkim, którzy lubią, gdy czytana lektura motywuje, mnie zmusiła do sięgnięcia pozycji dotyczącej historii Warszawy i wyborów królów elekcyjnych.









1 komentarz:

  1. Znam już pióro autorki, więc jestem przekonana, że książka by mi się spodobała.

    OdpowiedzUsuń