wtorek, 19 maja 2015

Moje książeczki. Księga pierwsza.

  
               Bajeczki z serii „Moje książeczki” towarzyszą mi od najmłodszych lat. Z reguły w twardych oprawach, zawsze świetnie ilustrowane, z mądrym tekstem, były towarem poszukiwanym i trudno dostępnym. Do tej pory skrzętnie przechowuję parę już mocno zniszczonych egzemplarzy, nie mogąc się z nimi rozstać. Pamiętam jak przynosiła mi je mama, z wielkim uśmiechem na ustach pokazując mi następną zdobycz. Później razem podróżowałyśmy w świat wyobraźni, wymyślając coraz to inne zakończenia. Były to piękne wspólne chwile, których domagałam się codziennie, dawały mi bowiem poczucie zarówno pewnej stabilności jak i ogromnej bliskości. Niedawno na rynku wydawniczym pokazała się pierwsza część zbiorowego tomu , wydana przez „Naszą Księgarnię”, z charakterystycznym, przypisanym całej serii czarnym kotem w butach na okładce. Gdy wzięłam go do ręki, wzruszenie wzięło górę, i chwilkę trwało zanim mogłam spokojnie przeglądnąć zawartość. Dla mnie jako dziecka ogromną rolę spełniały ilustracje. Doskonale pamiętam zwłaszcza prace Bożeny Truchanowskiej do tekstu”Złoty koszyczek” Hanny Januszewskiej. Potrafiłam na nie patrzyć godzinami, za każdym razem dopatrując się na nich czegoś nowego. Ogromnie pobudzały moją wyobraźnię i razem z tekstem zapraszały w piękny świat, w którym życiu chętnie by się towarzyszyło. Jednak najbardziej ukochaną moją bajką, która również znajduje się w tym zbiorze jest „Zajączek z rozbitego lusterka” Heleny Bechlerowej z ilustracjami Hanny Czajkowskiej. Ponieważ w dzieciństwie bardzo chorowałam świetnie rozumiałam głównego bohatera, Piotrusia, który był wtedy równie niecierpliwy jak i ja i zanudzał mamę, aby opowiadała bajki. Robienie zajączków z lusterka to było coś intrygującego i tajemniczego i aż zapraszało to tworzenia nowych opowieści.
W zbiorze znajdziemy również bajeczki „Koniczyna Pana Floriana” Heleny Bechlerowej, „Podróż w nieznane”o „Wielki wyścig” Adama Bahdaja, „O wesołej Ludwiczce” Anny Świrszczyńskiej”i „Prawie wszystkie przygody Zuzanny” Ady Kopcińskiej” z fantastycznymi ilustracjami Mirosława Pokory. Wszystkie te opowieści, dotykają ważnych spraw, pewnej przynależności, zasad, przyjaźni, współpracy, uczuć. Są pełne niebywałego ciepła i uroku, które sprawiają, że młody czytelnik niechętnie chce się z nimi rozstaje. Każde z nich jest zamkniętą opowieścią jednak łączy je niebywałe poszanowanie młodego czytelnika. Są dopracowane pod każdym szczegółem, zarówno literackim jak i graficznym.
Bardzo dobrym pomysłem w nowym wydaniu, jest umieszczenie notek zarówno na temat autorów jak i ilustratorów.
Piękne wydanie w twardej oprawie, szyte, na pewno będzie długo służyło jako pomoc przy wieczornym zasypianiu. Zdecydowanie polecam.

Za możliwość napisania recenzji bardzo dziękuję wydawnictwu „Nasza Księgarnia”.

1 komentarz:

  1. Uwielbiam takie dopracowane książeczki. Będę polecać tę serię.

    OdpowiedzUsuń