czwartek, 12 listopada 2015

Konkurs jesienny!!!

   Już powoli wieczory coraz dłuższe, nadchodzi świetny czas na czytanie książek. Zapraszam więc do konkursu, można zdobyć "Transplantację" Jacka Ostrowskiego (recenzja http://jezyna122.blogspot.com/2015/11/transplantacja-jacek-ostrowski.html).
  Wystarczy odpowiedzieć na pytanie :
Czy zdarzyło Ci się podczas czytania powieści sensacyjnej trzymać stronę mordercy, a jeśli tak, to dlaczego?




1. Czas trwania konkursu od 12.11.2014 do 23.11.2014 roku.
2. Zwycięzca zostanie wybrany pośród wszystkich zgłoszeń.
3. Uczestnik w komentarzu proszony jest o podanie adresu email i swojego imienia.
4. Będzie mi miło jak dodasz mojego bloga do obserwowanych.
5. Na dane zwycięzcy czekam 7 dni , po tym czasie wybór powtarzam
6. Nie wysyłam nagrody zagranicę.

18 komentarzy:

  1. dzień dobry:) miałem taki przypadek nie chodzi jednak o ksiażkę tylko o film "Leon zawodowiec" nie da się ukryć, że zdecydowanie byłem po jego stronie, przekonywały mnie jego "racje" jak i w ogóle cały on sam :)) jako bohater był tak przekonywujący, że człowiek oceniał go kompleksowo a nie tylko z powodu zawodu jaki wykonywał. pozdrawiam :) Jacek jacek691@wp.pl

    OdpowiedzUsuń
  2. Witam. Zdarzyło mi się, że trzymałam stronę mordercy. Chodzi mi głównie o królową czyli Jadis w "Opowieści z Narnii". Nie można jej nazwać 100% mordercą, ale mimo wszystko przyczyniła się do śmierci wielu osób. Czemu ona? Lubię ciemne charaktery. Zaintrygowała mnie od początku. Pamiętam, że gdy doszło do jej spotkania z Edmundem, byłam zakochana w tej postaci i czytałam tą książkę, aby poznać jej dalsze losy. Potrafiła być miła i czarować, a gdy poznało się ją bliżej, to okazywało się, że jest wredna i zrobi wszystko żeby wygrać. Jestem nią oczarowana i od początku trzymałam za nią kciuki. Biała Królowa była moją faworytką. Podobał mi się jej charakter, to że sprawiła że Narnia obumarła i zapanowała wieczna zima. Jej pewność siebie i chęć władzy też są dla niej na plus. Każdego traktowała z góry i wszyscy musieli być jej posłuszni. Przyznam się, że gdy na zaczynałam czytać tą książkę, to miałam nadzieję, że jednak to ona wygra. Niestety się zawiodłam i czułam pustkę, gdy w pierwszym tomie Aslan zwyciężył i już nie trwała sroga zima. Pozdrawiam ;) krypawlowska1@o2.pl

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. zapomniałam dodać imię. Roksana :)

      Usuń
  3. Po przeczytaniu pytania konkursowego na myśl przychodzi mi książka "Porządek rzeczy" Paoli Caprioli. To historia o chłopaku, tak dokładnie to ciężko określić jego tożsamość, gdyż w książce imię przypisała mu główna bohaterka i tak pozostało. To osoba skryta, która wywraca do góry nogami życie bohaterów, poglądów, jak również moje. ciężko się otrząsnąć. "Porządek rzeczy' to smutna historia realiów życia. na końcu mojej wypowiedzi umieszczę wiersz mojego autorstwa, ukazującego podsumowanie tej książki, moja interpretację tytułu.z reka na sercu przyznam, że chłopak swoja delikatnością, prostotą, zdawkowością wypowiedzi oraz filozofia życia przykuł moją uwagę i chwycił właśnie - za serce. poczułam wewnętrzna potrzebę stanąć po jego stronie. Bohater miał swój światopogląd, chciał zmienić świat, ciężko było mu się w nim odnaleźć, dlatego podporządkował się mu. W jaki sposób? ukazując po prostu porządek rzeczy na świecie w bardzo bezpośredni i prosty sposób, bez żadnych zawirowań, aby każdy mógł się choć przez chwilę zatrzymać i się zastanowić nad własnym życiem. po lekturze nie pomyślałam, że jest wariatem, morderca albo desperatem. Było mi go żal, odczułam współczucie i chęć pomocy. Może też dlatego, że jestem nauczycielem i nie skreśliłabym żadnego problemu. Każdy czyn zasługuje na zrozumienie i wyjaśnienie. Wojownik, który zawalczył o hierarchię wartości, rujnując ja w mgnieniu oka.nagle. Moim zdaniem, jeśli czytaliście te książkę, to bohater chciał nam pokazać jaki jest świat, często okrutny, jacy jesteśmy my sami, za czym gonimy, co cenimy. Poczułam empatie do tego bohatera, próbując się mu pomóc i zrozumieć jego postępowanie. czasem mi również jest ciężko odnaleźć się w otaczającej rzeczywistości, dlatego staram się ją zabarwiać najpiękniejszą mozaika pięknych barw. nie staram się wymierzać sprawiedliwości gdyż pochodzi ona tylko od Boga.


    „Porządek rzeczy”

    Taki jest rzeczy porządek,
    takie jest prawo naturalne,
    wszystko ma swój koniec i swój początek.
    te prawdy nie są banalne.
    Taki jest rzeczy porządek,
    rodzimy się i umieramy,
    wszystko ma swój koniec i swój początek,
    etap życia jest powtarzalny.
    taki jest rzeczy porządek,
    są pory roku, jest dzień i noc,
    wszystko ma swój koniec i swój początek,
    do szkoły idziemy bo kończy się lato.
    Jest pewien porządek na świecie,
    jest ktoś silniejszy i jest ktoś słabszy.
    powiem co myślę, jeśli zechcecie?
    ktoś jest lepszy, bo ktoś jest gorszy.
    Jest na świecie ład i porządek,
    żelazna hierarchia wartości,
    prawdy i miłości przylądek,
    choć jest w nim szczypta złości.
    Taki jest rzeczy porządek,
    stanowisko przelicz na pieniądze,
    wszystko ma swój koniec i swój początek,
    nienawiść, kłamstwo i rządzę.
    Jestem nauczycielem, kawał bardzo żmudny,
    dla mnie „porządek rzeczy” często bywa trudny.
    Taki jest rzeczy porządek,
    trzeba się z tym pogodzić,
    wszystko ma swój koniec i swój początek,
    ktoś umiera, żeby ktoś mógł się urodzić.
    artystkam27


    pozdrawiam,
    Martyna
    martyna_c27@o2.pl

    OdpowiedzUsuń
  4. seria "sherlock" conana doyla sprawiła że w pewnym momencie zaczęłam byc po stronie moriartiego. DAjcie spokój - szyk, klasa i ponadprzeciętna inteligencja sprawiają że takim bohaterom nie mozna sie oprzeć

    Agnieszka
    aga_s_11@vp.pl

    OdpowiedzUsuń
  5. Szczerze mówiąc zawsze chcę by tzw "dobro" wygrywało w książkach. Jednakże zdarza się, że czytając jakieś książki lub oglądając pewne seriale mam ochotę by główny bohater czy bohaterka nie odnalazł mordercy, który wg mnie idealnie zaplanował swoje "dzieło", przygotował się do niego w 100% i jest pewien, że postąpił właściwie. Mówię tu np o serialu "Dexter". Również czasami seryjni mordercy, np z sagi o Maggie O'Dell są tak ukazani, że żal jest się z nimi rozstać po tym jak agentka FBI już ich odnajdzie i znikają z kart książki. To wielka strata dla osób ciekawych myślenia tychże postaci, w tym mojej ;)
    Pozdrawiam,
    Karolina
    e-mail: karolina_szutkowska@wp.pl

    OdpowiedzUsuń
  6. Jestem z osób, które uważają że dobro powinno zawsze wygrywać, a zło powinno zostać potępione i ukarane. Jeszcze nie trafiłam na taką książkę, w której nagięłabym tę zasadę i trzymała stronę mordercy. Ale chętnie przeczytałabym kiedyś książkę, która by to zmieniła, mogłoby to być całkiem ciekawe...

    Monika
    monika_laznowska@wp.pl

    OdpowiedzUsuń
  7. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  8. Nie miałam okazji by trzymać stronę mordercy. Zawsze dobry ma wygrać...
    Chociaż mogę się zastanowić: kim jest morderca? Czy Katniss z "Igrzysk Śmierci" jest morderczynią? Teoretycznie nie miała wyboru, świat wybrał za nią. Zabij lub zostań zabitym. Więc jeśli by ją liczyć to tak. Trzymam jej stronę. Tyle tylko, że nie uważam Katniss za morderczynię. Zabijała, ale nie z zimną krwią. Zabijała, bo musiała. Chciała przetrwać i w jej sytuacji każdy by postąpił tak samo.

    Magdalena,
    e-mail: magda-17_17@o2.pl

    OdpowiedzUsuń
  9. Tak, zaczęłam trzymać stronę mordercy, czytając książkę pod tytułem Intensywność Deana Koontza. Autor tak doskonale opisał charakter i odczucia tego bohatera, że w pewnym momencie zaczęłam rozumieć i usprawiedliwiać go. Swoją drogą bardzo polecam tę książkę. Monika moniwla@wp.pl

    OdpowiedzUsuń
  10. Od najmłodszych lat fascynują mnie mordercy oraz sprawcy przestępstw - ich motywy, sylwetki psychologiczne, życie, sposoby działania oraz przeszłość.
    Nie bez powodu postanowiłam udać się na studia kryminologiczne i wiązać swój przyszły zawód z mordercami oraz osobami podatnymi na wszelkiego rodzaju zachowania dewiacyjne.
    Jako miłośniczka powieści sensacyjnych oraz kryminałów, kilkakrotnie, podczas czytania książki, zdarzyło mi się - mówiąc kolokwialnie - "stanąć" po stronie mordercy. Odpowiedź na pytanie dlaczego tak się stało, jest tylko jedna:
    dzięki wiedzy zdobytej podczas studiów, poznałam wiele czynników, które mogą w znaczący sposób wpłynąć na to czy popełniamy przestępstwa, czy raczej decydujemy się na bycie jednostką o uporządkowanych wartościach moralnych.
    Aby wprzód wyjaśnić owo podejście, warto podkreślić, że wiedza ta nie pozwala na usprawiedliwianie danej jednostki, ale na zrozumieniu podłoża danego zachowania.
    Poznanie historii drugiego człowieka pozwala nam spojrzeć na pewne aspekty z jego perspektywy, wczuć się w jego rolę, zrozumieć powody, emaptycznie przeżyć jego emocje, a ostatecznie: zrozumieć jego cierpienie i odkryć źródło niewłaściwie podjętych decyzji. Dlatego też jestem nastawiona wobec tego typu bohaterów powieści bardziej przychylnie, myśląc nie o potępieniu ich - ale o udzieleniu im niezbędnej pomocy i podjęcia próby ich "naprawienia"

    Imię: Marlena
    e-mail: marlenaciesielska@wp.pl

    OdpowiedzUsuń
  11. Nie zdarzyło mi się, ponieważ raczej jestem osobą spokojną która zawsze trzyma stronę tej " dobrej mocy". A morderca raczej nie jest po tej dobrej stronie. Jednak czasem są momenty gdzie przynajmniej trochę popieram zachowanie tego mordercy lub myślę sobie że postąpiła bym na jego miejscu tak samo lub podobnie.

    OdpowiedzUsuń
  12. Tak, raz zdarzyło mi się trzymać stronę mordercy, a konkretnie zleceniodawczyni morderstwa. Książka nosiła tytuł "W cieniu".Z grubsza chodziło o to, że kobietę zostawił jej wieloletni partner, z którym żyła w nieformalnym związku, w rezultacie czego bohaterka zostaje zarówno bez mężczyzny, jak i środków do życia. Oczywiście nie jestem zwolenniczką aż tak drastycznych sposobów rozwiązywania problemów, ale portret niewiernego faceta został odmalowany w taki sposób, że podczas czytania kilka razy myślałam sobie "sam się prosi, żeby go ktoś usunął". Dojrzały, wydawałoby się, facet, prowadzący własną działalność i sprawiający wrażenie dość rozgarniętego, tymczasem mentalnie zatrzymał się na poziomie kilkulatka...
    Natalia
    vaapku@gmail.com

    OdpowiedzUsuń
  13. Lubię czarne charaktery i zawsze kibicuję mordercom, żeby dana książka była jak najbardziej straszna, by dużo się działo. Sama mówię o sobie, że jestem diabłem ;) chociaż bardzo się boję czytać książki i oglądać filmy o mordercach, to jednak zawsze coś mnie pociąga w tych postaciach.
    Grażyna
    mietus1993@poczta.onet.pl

    OdpowiedzUsuń
  14. Zdarzyło mi się to przy kryminale Agathy Christie, Morderstwo w Orient Expresie. Jednakże nie mogę powiedzieć, że faktycznie trzymałam stronę mordercy, czytając powieść - nie wiedziałam kto nim jest, nie miałam pojęcia, to przecież Christie! - po prostu po rowiązaniu zagadki uznałam, że nie postąpiono wcale haniebnie. A jako że jest to kryminał, nie mogę zdradzić swoich pobudek...

    Paulina
    paulina.st91@gmail.com

    OdpowiedzUsuń
  15. Czytając "Demony Dextera" Jeffa Lindsaya i kolejne jej części, zawsze jestem po stronie Dextera Morgana. To antybohater, seryjny morderca, ale po prostu nie mogę go nie lubić. Po traumatycznych wydarzeniach z dzieciństwa stał się żądny krwi. Jednak tak bardzo się stara utrzymywać pozory normalności: piwko z siostrą, dziewczyna, potem żona. Próbuje się uśmiechać wtedy, kiedy trzeba, być zły, kiedy wszyscy oczekują, że powinien. Jest w tym wszystkim niezwykle uroczy. No i zabija tylko ludzi, którzy na karę zasłużyli :-)
    Izabela - zai83@interia.pl

    OdpowiedzUsuń
  16. Czytając "Demony Dextera" Jeffa Lindsaya i kolejne jej części, zawsze jestem po stronie Dextera Morgana. To antybohater, seryjny morderca, ale po prostu nie mogę go nie lubić. Po traumatycznych wydarzeniach z dzieciństwa stał się żądny krwi. Jednak tak bardzo się stara utrzymywać pozory normalności: piwko z siostrą, dziewczyna, potem żona. Próbuje się uśmiechać wtedy, kiedy trzeba, być zły, kiedy wszyscy oczekują, że powinien. Jest w tym wszystkim niezwykle uroczy. No i zabija tylko ludzi, którzy na karę zasłużyli :-)
    Izabela - zai83@interia.pl

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dwa razy mi się dodało - PRZEPRASZAM!

      Usuń