czwartek, 19 listopada 2015

Sekta egoistów - Eric- Emmanuel Schmitt

„A zatem Gaspard Languenhaert miał słuszność, że wyśnił świat, gdyż świat przestał istnieć dokładnie w chwili jego odejścia, zapominając odnotować jego nieobecność”


    Eric-Emmanuel Schmitt zdecydowanie jest jednym z moich ulubionych pisarzy. Jego powieści z reguły budziły mój zachwyt i zmuszały do przemyśleń, które często do najłatwiejszych nie należały. Niejednokrotnie podejmował ogromnie trudne tematy, w których jako autor sprawdzał się znakomicie a czytelnikowi przypominał o tym, co w życiu naprawdę jest istotne. „Sekta egoistów” to pierwsza powieść tego autora, ukazała się w 1994 roku a dopiero teraz przetłumaczona i wydana w Polsce. Autor z wykształcenia jest filozofem, nie dziwi więc to, że tę dziedzinę nauki uczynił bohaterem historii. Egoizm, pojęcie, które zakłada że działania jednostki są motywowane wyłącznie jej własnym interesem jest tutaj jej partnerem. Ich korelacja funkcjonuje tu na zasadzie uzupełnienia, współdziałania w celu uzyskania całkowitego egoistycznego spełnienia. Ta powieść zdecydowanie różni się się o późniejszych książek autora. Zbierając materiały w Bibliotece Narodowej Gerard trafia na wzmiankę o całkowicie mu nieznanym założycielu Sekty Egoistów. Myśląc, że udało mu się wpaść na trop fantastycznej zagadki, która oderwie go od wykonywanej monotonnej pracy, zaczyna entuzjastyczne poszukiwania wiadomości dotyczących Languenhaert'a. Czy jest on fikcją czy osobą jak najbardziej rzeczywistą, kim byli członkowie sekty, czy osobami tylko i wyłącznie skupionymi na sobie czy też przewodnikami duchowymi, którzy propagowali wpleść egoizm w życie codzienne? Początkowo poszukiwania Gerarda nie dają rezultatu, nie zrażony, lecz coraz bardzie zamknięty na rzeczywistość, wyrusza przez całą Europę poszukując odpowiedzi na swoje pytania. Wpatrzony w cel nie zauważa swojej ignorancji, pewnego samoistnego wyizolowania, a przede wszystkim braku relacji z otoczeniem.
Czy poradzi sobie sam, dążąc do wyimaginowanego szczęścia ?
    Autor powoli rozwija fabułę, w pierwszej części poświęcając się bardziej filozoficznym rozważaniom i adekwatnym do nich tłem historycznym, a dopiero w drugiej skupiając się bardziej na wątku powieściowym. Szuka odpowiedzi na pytania: czy lepiej jest jak każdy z nas tworzy swój świat zupełnie odrębnie, czy jeśli nasze światy nachodzą na siebie, wzajemnie się uzupełniając. Czy egoizm może być traktowany jako forma terapii i czy jest możliwe by dał on nam pełne szczęście. „jestem dziś tym, kim chcę i być może wykażę ci, ze jestem tobą samym, a ty nie jesteś niczym. Ale czy wznoszę się do gwiazd, czy zstępuję do otchłani, nie przestaję być nigdy sobą i to, co dostrzegam, jest zawsze tylko moją własną myślą..”*
„Sekta egoistów” na pewno jest książką nietypowa, sama w sobie jest pełna niedomówień, jakby autor pisząc ją, szukał odpowiedzi na nurtujące go pytania. Nie łudźmy się, że znajdziemy na nie odpowiedzi. Warto spróbować jednak zmierzyć się z nimi. Zdecydowanie polecam.


*D. Diderot „Wybór pism filozoficznych”



3 komentarze:

  1. Myślę, że mogłabym się zmierzyć, ale nie obecnie. Muszę mieć odpowiedni nastrój na takie dzieło.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  3. Tak naprawdę każdy z nas ma jakieś nurtujące nas pytania i myślę że z czasem je wyjaśnimy, dlatego warto się z nimi zmierzyć. Ostatnio przeczytałam książkę i jestem pod wrażeniem. Schmitt budzi we mnie ogromne emocje, walczy tak jak my z nurtującymi pytaniami. Książkę czyta się bardzo przyjemnie, dlatego również bardzo gorąco polecam

    OdpowiedzUsuń