środa, 20 kwietnia 2016

Stara bieda - Jeff Kinney

   To już dziesiąty raz, kiedy sięgam po nową część serii o Cwaniaczku i jego przygodach. Co prawda z pewnym takim nastawieniem – cóż można jeszcze napisać? Okazuje się, że można i to nawet sporo. To, że chłopiec staje się coraz starszy, wydawało by się mądrzejszy, wcale nie chroni go od sytuacji trudnych i konfliktowych, w jego przypadku z reguły rozwiązywanych w bardzo niekonwencjonalny sposób. Głównym bohaterem tego tomu jest jednak współczesna elektronika, ze wszystkimi gadżetami typu kamera, telefony komórkowe, lokalizatory. To ona staje się co prawda z różnych powodów, utrapieniem zarówno rodziców, jak i młodszego pokolenia. Bo jedno jest pewne – powoduje izolację, brak kontaktów z rówieśnikami, jak i osłabienie organizmu. Dorośli to dostrzegają, młodsi z Cwaniaczkiem na czele uważają, że to tylko nudne gadanie i trudno by było wracać do takich zachowań jak przed istnieniem komputera. Chłopiec co prawda zmienia trochę zdanie, gdy rodzice zdobyczy techniki zaczynają używać do pewnej jego, jak i dziadka kontroli. Lecz czy można wyobrazić sobie dzień bez laptopa czy telefonu komórkowego ?? Niestety przyjdzie mu to sprawdzić w warunkach całkowicie ekstremalnych, w miejscu, gdzie cywilizacja nie dotarła i trzeba przypomnieć sobie, jak to kiedyś żyło się bez wszelkich wygód.
Muszę przyznać, że autor absolutnie nie osiadł na laurach i ta część przygód Grega, według mnie jest jedną z lepszych. Opisy sytuacyjne w domu kompletnie rozkładają na łopatki i chichraliśmy się z nich zarówno ja, jak i mój syn. Niesamowity dziadek jak i kontrowersyjna świnka, to główne atuty fabuły tej powieści. Fantastyczna kreacja bohaterów powoduje, że czytelnikowi wydaje się, że za moment wyjdą z jego szafy lub ukażą się w lodówce.
  Cykl o Cwaniaczku również zaliczam do literatury jak to nazwałam „dla opornych”, ponieważ to wspaniała lektura, dla tych młodych ludzi, którzy uważają, że czytanie jest niemodne czy niepotrzebne. Ilustracje autora są tak śmieszne, przyciągające i charakterystyczne, że czytelnik chcąc nie chcąc zaczyna czytać sąsiadujący tekst i po chwili okazuje się, że przeczytał już pół książki. Książka wspaniale relaksuje, choć autor nie ucieka od poważniejszych treści. Samotność i pewna izolacja starszych osób, ponoszenie konsekwencji nieprzemyślanych działań to tylko nieliczne z nich. Dlatego serię można zdecydowanie polecić jako inteligentną, pełną humoru świetnie łącząca komiks z powieścią. Zdecydowanie warto po nią sięgnąć.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz