niedziela, 22 października 2017

Rok w Krainie Czarów -Maciej Szymanowicz

Twórczość Macieja Szymanowicza jest mi ogromnie bliska. Jako ogromna miłośniczka Teatru Groteska w Krakowie, od dawna podziwiałam afisze sztuk, właśnie wykonane przez tego ilustratora i aktora lalkowego. Jego prace są ogromnie charakterystyczne, bardzo trudno pomylić je z ilustracjami innych artystów. Pamiętam jak syn z zapartym tchem słuchał opowieści o Asiuni i prosił potem o takie bajki, „żeby w nich ten sam pan rysował”. Ilustracje tego artysty są niezmiernie zapadające w pamięć, świat widziany jego oczami jest troszkę geometryczny i często taki z przymrużeniem oka. Jego najnowsza praca to książka autorska. Wędrujemy w niej przez wszystkie pory roku przez zaczarowany świat bajek, choć bohaterowie niekoniecznie są przedstawieni nam tak jak jesteśmy przyzwyczajeni. Są tutaj postacie z „Czerwonego kapturka”, „Pięknej i Bestii” czy „Calineczki”. Wszyscy świetnie funkcjonują obok siebie, można stwierdzić, że jest prawie sielsko, nikt nikomu nie przeszkadza i wygląda, że bardzo dobrze im razem. Na pewno można stwierdzić, e to niezwykle radosna i przytulna książka. Pełna niebywałych detali, wspaniałych bajkowych roślin, śmiesznych sytuacji. Taka, kompletnie nie do znudzenia. Patrząc po raz enty na ten sam obrazek, stale dopatruję się szczegółu, który wcześniej przeoczyłam. I właśnie takie książki kocham. Te, które mamy ochotę stale przeglądać, choć może wydawać się, że kierowane są do młodszego odbiorcy. Nic podobnego. To ilustrowana opowieść dla każdego z nas, którzy zmęczeni po pracy sięgamy po lekturę i słyszymy- „poczytaj na dobranoc”. Gdy jako goście zawitamy u bram świata stworzonego przez pana Macieja, czeka nas fantastyczny błogi relaks i odpoczynek. Uśmiech na twarzy długo nam nie zniknie a i bardzo ciekawe będą spostrzeżenia naszych dzieci, które często zupełnie inaczej odbierają przedstawioną sytuację.
Uważam, że autor wykonał fantastyczną pracę, czym zachęcił mnie jeszcze bardziej do śledzenia jego twórczości. Oczywiście, polecam!






Brak komentarzy:

Prześlij komentarz