niedziela, 21 stycznia 2018

Tajemnice gruzińskiego smaku. 79 przepisów - Giorgi Maglakelidze

      Za każdym razem, gdy biorę do ręki nową książkę zawierającą przepisy, boję się, że będzie to powielenie tego co już było i zastanawiam się co można jeszcze napisać w tym temacie. Na szczęście jednak z reguły mylę się ogromnie Zazwyczaj każdy, kto miał możliwość być w Gruzji, po przyjeździe opowiada o niezwykle smacznych potrawach, o gościnności i o ogromnej ilości przyjaznych ludzi. O tym możemy przeczytać już na samym początku książki, autor stara się wyjaśnić co to jest supra (biesiada), na czym ona polega, jaką rolę ma jej tamada czyli przewodnik (toasty, toasty) ujawnia zasady, które warto poznać, by móc w pełni uczestniczyć w biesiadowaniu. Potrafi trwać ono całymi godzinami a ciekawostką jest, że na deser podaje się owoce, melony, chłodne arbuzy lub domowe konfitury. Po takiej uczcie, na następny dzień można udać się do wyspecjalizowanych restauracji na chaszi – wywar z kości i flaków oraz na pięćdziesiątkę wódki. Podobno taki zestaw stawia na nogi i daję energię na cały dzień.
   Giorgi Maglakelidze urodził się w Tbilisi, lecz od 2000 roku mieszka w Polsce. Jest autorem wielu książek poruszających tematykę kultury Gruzji. Organizuje wieczory gruzińskie oraz warsztaty kulinarne, również na swoim kanale YouTube. „Tajemnice gruzińskiego smaku” to nie tylko ogromnie interesująca książka kucharska lecz również ciekawe wprowadzenie do historii kultury tego państwa. Cudowne fotografie pięknych miejsc są wspaniałym bodźcem by w najbliższym czasie zaplanować podróż do Gruzji, a przepisy aż proszą się, aby je wypróbować. Co najważniejsze sporządzenie większości potraw naprawdę nie jest trudne, a składniki u nas są dostępne. Znajdziemy tu przepisy na dania mączne, z fasoli, z ryb, mięsne czy na marynaty. Można zauważyć, że w kuchni gruzińskiej dużą rolę pełni bakłażan, który można podać na wiele sposobów. Ja nie mogę się jakoś do niego przekonać ale znam wielu jego miłośników. Najciekawsze dla mnie przepisy to te na mchali i na konfiturę z zielonych pomidorów, którą miałam możliwość jeść dawno temu, a teraz będę mogła przygotować ją sama. Zdecydowanie też moje serce skradły chinkali, pierożki w kształcie sakiewek z mięsnym nadzieniem i słodkie przegryzki. Trzeba zwrócić uwagę na bardzo piękne wystylizowanie potraw na zdjęciach, z pewnymi elementami przypominającymi skąd danie pochodzi. Bardzo dobrym zabiegiem jest umieszczenie też przypowieści, zwyczajów, dzięki czemu książka staje się kulturowym przewodnikiem. Ja mam zdecydowany kłopot z takimi publikacjami, przez co może nie jestem całkiem obiektywna, ponieważ uwielbiam oglądać tego typu zdjęcia, jakie tu zamieszczono. Mogę patrzeć na nie każdego dnia i absolutnie ich widok mi się nie nudzi. Na te mogę spoglądać co chwilę i wcale nie tracą na swojej atrakcyjności. Dlatego uważam, że książka ta może być wspaniałym upominkiem, nie tylko dla tych, którzy lubią poznawać nowe smaki, lecz dla każdego, kto pragnie podróżować i poznawać inne kultury.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz