niedziela, 10 lutego 2019

Czarny Kot, Biała Kotka - Silvia Borando

   Czy przeciwieństwa faktycznie przyciągają się? Czy jeżeli ktoś wygląda inaczej niż my, to oznacza od razu, że jest zły? „Czarny kot, Biała kotka” to niewielka bajeczka ale jakże wymowna. Jeden z kotów lubi spacerować nocą, oglądać wszystko co w dzień wydaje się niewidoczne, a w ciemności nabiera piękna, drugi z kolei uwielbia spacerować w dzień,w otaczających rzeczach dostrzega w nim wiele radości i czerpie z nich moc pozytywnej energii. Zarówno noc jak i dzień są pełne niespodzianek i cudów. Lecz żeby zobaczyć piękno obu tych chwil trzeba mieć odwagę. Czyż nie przyjemniej iść na taką na wędrówkę w towarzystwie?
To co dla nas wydaje się inne, niezbadane, nieraz wydaje się być tajemnicze czy nawet złe. Budzi lęk i niezbadane wydaje się być inne niż w rzeczywistości. Potrzeba czasu, byśmy do czegoś przywykli, dostrzegli czy czymś zachwycili.


Zwykło się mówić, że coś jest białe albo czarne. Często zapominamy o tych wszystkich szarościach, niuansach które pozwalają na lepsze rozumienie i widzenie świata.


Myślę, że w pełni zasłużenie autorka jest laureatką Nati per Leggere 2015. Bajka jest ogromnie czytelna i rozumiana przez najmłodszych odbiorców a przecież o to chodzi, by doceniać teksty, przesłania, w tych czasach, kiedy każda inność jest hejtowana, wytykany palcami, ośmieszana. I ci co to robią wcale nie przebierają w słowach, gestach i opiniach, często są okrutni. Dlatego warto przekazywać dzieciom treści o zupełnie odwrotnym znaczeniu. Zachęcam do przeczytania tej bajeczki, w której czarne i białe wcale nie jest odmienne,a ich spotkanie zaowocuje kolorem, który ożywi i rozjaśni cały ich świat. Serdecznie polecam.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz