Nikola ma możliwość stworzenia
książki jaką sobie tylko wymarzy. Niejeden pisarz od razu wziął by się
do pracy, by taka okazja mu nie umknęła. Jednak często zdarza się
tak, że wtedy przytrafia się jakaś tajemnicza niemoc, która nie
pozwala na twórcze działania. Co można wtedy zrobić, by nie
dopadł nieznośny deadline? Na przykład wyruszyć na wycieczkę.
Bohaterka książki niespodziewanie ląduje na wyspie, na której
odnajduje skrzynie zawierającą nietypowy skarb. Jest to dziennik
doktora Alojzego Rzepy, w którym skrupulatnie opisał to co dwa
wieki wcześniej zobaczył w tym miejscu. Niespotykaną florę i
faunę, nieznane plemiona ich kulturę i religię. Nikola podąża
śladem zapisków odkrywając wyspę i jej historię na nowo. To co
widzi konfrontuje z ciekawym dziennikiem.
Ilustracje Nikoli Kucharskiej są mi
znane między innymi z fantastycznej książki o ludzkim ciele. Razem
z synem spędziliśmy nad nią wiele godzin, zaśmiewając się przy
poznawaniu anatomicznych faktów. Również jej książka o budowlach
przyciąga oko, chociażby mnogością szczegółów i dużą ilością
informacji.
„Zaginiona wyspa” to zdecydowanie
pozycja przygodowa, bardzo dobrze łącząca komiks z ciekawą
treścią. Duży format, interesująca okładka to dodatkowe plusy
tego wydania. Poznając jego treść nie sposób się nudzić,
piękne, systematyczne zapiski doktora mogłyby wydawać się nie
pasujące do formy stosowanej przez Nikole, w rezultacie stają się
bazą wokół której toczy się opowieść. Poznawanie otoczenia jak
i historii miejsca pochłania bohaterkę bezgranicznie, zaraża swoim
entuzjazmem czytelnika. Książka ta, świetnie sprawdzi się jako
antidotum w czasie pochmurnych, zimowych dni. Ciekawa grafika,
zabawna lecz interesująca treść. Warto wybrać się w tę
nietypową podróż.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz