Miłość na Bali" to druga po „Okruchach raju" część „Azjatyckiej sagi", której akcja toczy się w Indonezji.
Turyści, którzy coraz liczniej odwiedzają rajską wyspę Bali, są zachwyceni czarownym otoczeniem, lecz miejsce to skrywa też swoją niebezpieczną i paskudną twarz.
Do licznej grupy polskich osadników na Bali dołączają Dorota oraz jej córka Marysia, bohaterki „Arabskiej sagi". Jak zmieniła się pół-Arabka? Jak wpływają na nią łagodny indonezyjski islam i zaczarowana hinduistyczna wyspa Bali? Jak żyje się Dorocie w miejscu, które do złudzenia przypomina raj? Czy nadal ma skłonności do pakowania się w kłopoty? Jak układa się prywatne życie Marysi? Czy Karim naprawdę jest jedynym mężczyzną, z którym chce ona spędzić resztę swoich dni? A może na jej drodze pojawi się jeszcze jej pierwsza wielka miłość, Hamid Binladen?
Tanya Valko fikcyjne losy bohaterów osnuwa na kanwie prawdziwych wydarzeń. Przedstawia codzienne życie na rajskiej wyspie, ukazując inny, obcy dla nas, Europejczyków, świat pełen duchów i niesamowitych wierzeń.
Tanya Valko to pseudonim absolwentki Uniwersytetu Jagiellońskiego. Była nauczycielką w Szkole Polskiej w Libii, a następnie długoletnią asystentką ambasadorów RP. Przez ponad dwadzieścia lat mieszkała w krajach arabskich, w tym w Arabii Saudyjskiej. Obecnie przebywa w Indonezji.
Jest autorką bestsellerowej „Arabskiej sagi", na którą złożyły się tomy: „Arabska żona", „Arabska córka", „Arabska krew" i „Arabska księżniczka". Jej sukces skłonił autorkę do rozpoczęcia następnego cyklu powieściowego pod zbiorczym tytułem „Azjatycka saga", którego pierwszy tom nosi tytuł „Okruchy raju".
Dzięki wydawnictwu Prószyński i S-ka i zorganizowanej przez nich akcji dla blogerów #prawdziweobliczeraju miałam możliwość zadać trzy pytania autorce:
1. Jak wygląda sprawa rzucania uroków, zsyłania
chorób i nieurodzajów, czy prawdą jest, że Balijczycy panicznie się
tego boją i np. antidotum na nie może być tatuaż ?
Myślenie
magiczne to jeden z ciekawszych aspektów kultury azjatyckiej,
występujący niemalże w każdym zakątku Azji, a na Bali w szczególności.
Niezależnie od nieprawdopodobnego wręcz postępu technologicznego i
cywilizacyjnego w Azji, jej mieszkańcy do dziś silnie wierzą w magię,
boją się jej i chętnie po nią sięgają, chcąc się przed czymś uchronić,
coś uzyskać lub komuś zaszkodzić. Nieważne, czy mówimy o mieszkańcach
ogromnych metropolii typu Hong Kong, Dżakarta, czy Singapur, czy też
znajdziemy się na azjatyckich peryferiach w górach Laosu lub papuaskiej
wiosce: świat magiczny w Azji istnieje równolegle wobec świata i-padów i
internetu i czasami objawia się w kuriozalny sposób. Dla Balijczyków
magia jest integralną częścią codzienności.
BALIAN
– balijski uzdrowiciel i duchowy doradca (po latach szkoleń u
mistrzów), parają się białą magią. Umiejętności są darem od bogów, nigdy
nie powinni nikomu szkodzić i przepowiadać przyszłości. Za usługę nie
powinni brać zapłaty. Konsultacje w każdej sprawie. Podaje się imię
osoby „sprawdzanej”. Balianowie proszeni są o pomoc w leczeniu różnych
przypadłości i chorób, z którymi nie radzą sobie konwencjonalne szpitale
i lekarze. Często okazuje się wtedy, że przyczyną choroby jest urok, a
balian nie tylko ma umieć odwrócić jego efekt za pomocą odpowiednich
ceremonii, ale też jednoznacznie wskazać osobę, która ten urok rzuciła.
GERO DAMA – najpotężniejszy balian, duchowy doradca Suharto
MANGKU–
balijski kapłan odprawiający codziennie dziesiątki ceremonii, opiekun
świątyń składający ofiary duchom i bogom, duchowy przewodnik,
uzdrowiciel, uczeń potężnych Balianów parających się białą magią, sam
rozwijający energetyczne, wręcz telepatyczne umiejętności.
LEYAK
– człowiek parający się czarną magią. Zazdroszcząc mocy bogom,
leyakowie zawiązują pakt z Randgą – Królową Demonów, Pożeraczką Dzieci,
Panią Ciemności; która staje się ich patronką i źródłem magicznych mocy.
Leyakowie wykorzystują śakti do własnych, egoistycznych celów –
wzbogacenia się, przejęcia kontroli nad czyimś umysłem – i nie wahają
się użyć jej do wyrządzenia komuś krzywdy. Nie potrzebują szkolenia u
mistrzów. Swoją moc rozwijają przez odprawianie zakazanych rytuałów
nekromanckich lub wykradanie starożytnych manuskryptów z potężnymi
zaklęciami, które przechowywane są w najważniejszych balijskich
świątyniach. Balijczycy panicznie się ich boją, bo leyakowie mają ponoć
zdolność rzucania uroków, zsyłania chorób, nieurodzaju, a nawet śmierci.
Balian potrafi rozpoznać rzucenie uroku, a nawet wskazać leyaka.
KARA
za bycie leyakiem – wykluczenie z banjaru (lokalnej społeczności), a co
za tym idzie brak dostępu do świątyń i ceremonii, utratę praw do ziemi,
duże kłopoty z zawarciem ślubu przez jego dzieci, a co najważniejsze –
prawdopodobnie nie zostanie on skremowany, co jest niezbędne, aby
odrodzić się w kolejnym wcieleniu.
Leyak
może przybierać różne postaci: na niższym poziomie zwierzęce psa czy
małpy (łyse i gorejące nocą oczy), na wyższym latającą kulę ognistą,
demona, a nawet konkretnych ludzi lub zamienić się w przedmiot – nóż,
piłkę czy telefon komórkowy.
Magiczne
artefakty – niezbędne do zaklęć (np. ludzkie szczątki) – strzegą też
przed urokami, złymi duchami i in. (broń, talizman, przedmiot
codziennego użytku, tatuaż z symboliką magiczną)
2.
Czy prawdą jest, że na Bali szmugluje się wiele psów w celach
handlowych, a jeśli nie uda się ich sprzedać , zabija się je w okrutny
sposób?
O tym nie słyszałam. Wiem, ze Filipińczycy rozkoszują się psim mięskiem, ale Balijczycy?
3.
Czy faktem jest, że większość rdzennych mieszkańców Bali to leniwi
formaliści kochający korupcję, zdecydowanie przymykający oczy na coraz
bardziej zwiększającą się przestępczość ?
Leniwa
jest cała Azja, więc Bali potwierdza tylko regułę. Indonezja jak długa i
szeroka słynie z korupcji, która na Bali jest na zwykłym wysokim
poziomie. Przestępczość Balijczyków brzydzi, nienawidzą jej i oskarżają o
czyny przestępcze nie swoich pobratymców, lecz przyjezdnych muzułmanów z
Jawy czy Sumatry, których nienawidzą i się ich boją.
Wydawnictwu bardzo dziękuję za możliwość zadania pytań, jak również za egzemplarz dla czytelników mojego bloga. Śledźcie uważnie wpisy aby nie przeoczyć konkursu !!
Książka zapowiada się bardzo interesująco. Będę więc czekać na konkurs!
OdpowiedzUsuń