Najważniejszą rzeczą, łączącą te bajki to jest po prostu ich uniwersalność,z biegiem lat w ogóle nie tracą na swoim znaczeniu. Wręcz przeciwnie, niektóre przypominają o wartościach które ostatnio schodzą na drugi plan. Jest więc opowiadanie o przyjaźni, o nauce świata, o tym jak warto być kreatywnym i o naszych słabościach, jak na przykład obżarstwo. Pamiętam jak usiłowałam z ciasta piernikowego zrobić razem z mamą piernikowego rycerza, nigdy jednak nie był tak prześliczny jak na ilustracjach Anna Stylo- Ginter. Przeglądając tę serię zawsze ogarnia mnie pewna nostalgia, bo jak to jest, że te same teksty są tak ważne dla nas dorosłych jak i stają się takie dla naszych najmłodszych czytelników. Widząc nieraz reakcje dziecka w czasie czytania bajki, możemy stwierdzić, że aktualność ich jest jak najbardziej na miejscu i że warto zawsze próbować dziecku pokazać świat niekoniecznie naszymi oczami lecz uczyć go marzyć, nie bać się pewnych wyobrażeń i tego że w życiu warto być kreatywnym. Warto czasem porzucić codzienny wyścig z czasem i zrobić sobie z dzieckiem przerwę. Przy tych fantastycznych bajkach czas również pobiegnie zdecydowanie za szybko.
środa, 6 czerwca 2018
Poczytaj mi, mamo. Księga czwarta
W
dzieciństwie uwielbiałam gdy wieczorem,któreś z rodziców, czy
też starsza siostra, czytali lub opowiadali mi różne historie.
Bajki z serii „Poczytaj mi mamo” zawsze stały na honorowym
miejscu na mojej półce z książkami. Pamiętam też, że bardzo
też lubiłam czasopismo Świerszczyk; kolorowe, pełne zagadek i
zadań do wykonania również stanowiło dla mnie świetną zabawę.
Księga czwarta z serii „Poczytaj mi mamo” to zbiór bardzo
interesujących tekstów, dzięki którym dorośli powrócą na
chwilę do dziecięcych lat a dzieci będą mogły rozwinąć swoją
wyobraźnię.
Bajki
takich klasyków jak Stanisław Jachimowicz i Maria Konopnicka oraz
współczesnych pisarzy zapraszają w świat marzeń, uczą trudnej
sztuki życia, wzajemnej tolerancji, rozwijają ciekawość świata.
Ważną rolę odgrywają tutaj ilustracje np. Piotra
Wojciechowskiego, Marii Uszackiej czy Anny Stylo-Ginter. Miłym
wspomnieniem są dla mnie ilustracje Włodzimierza Terechowicza,
które naprawdę towarzyszą mi od najmłodszego dzieciństwa poprzez
lata młodzieńcze. Pamiętam książki Jerzego Broszkiewicza właśnie
z jego rysunkami. Zawsze miałam do nich słabość i rozpoznawałam
je z daleka
Najważniejszą rzeczą, łączącą te bajki to jest po prostu ich uniwersalność,z biegiem lat w ogóle nie tracą na swoim znaczeniu. Wręcz przeciwnie, niektóre przypominają o wartościach które ostatnio schodzą na drugi plan. Jest więc opowiadanie o przyjaźni, o nauce świata, o tym jak warto być kreatywnym i o naszych słabościach, jak na przykład obżarstwo. Pamiętam jak usiłowałam z ciasta piernikowego zrobić razem z mamą piernikowego rycerza, nigdy jednak nie był tak prześliczny jak na ilustracjach Anna Stylo- Ginter. Przeglądając tę serię zawsze ogarnia mnie pewna nostalgia, bo jak to jest, że te same teksty są tak ważne dla nas dorosłych jak i stają się takie dla naszych najmłodszych czytelników. Widząc nieraz reakcje dziecka w czasie czytania bajki, możemy stwierdzić, że aktualność ich jest jak najbardziej na miejscu i że warto zawsze próbować dziecku pokazać świat niekoniecznie naszymi oczami lecz uczyć go marzyć, nie bać się pewnych wyobrażeń i tego że w życiu warto być kreatywnym. Warto czasem porzucić codzienny wyścig z czasem i zrobić sobie z dzieckiem przerwę. Przy tych fantastycznych bajkach czas również pobiegnie zdecydowanie za szybko.
Najważniejszą rzeczą, łączącą te bajki to jest po prostu ich uniwersalność,z biegiem lat w ogóle nie tracą na swoim znaczeniu. Wręcz przeciwnie, niektóre przypominają o wartościach które ostatnio schodzą na drugi plan. Jest więc opowiadanie o przyjaźni, o nauce świata, o tym jak warto być kreatywnym i o naszych słabościach, jak na przykład obżarstwo. Pamiętam jak usiłowałam z ciasta piernikowego zrobić razem z mamą piernikowego rycerza, nigdy jednak nie był tak prześliczny jak na ilustracjach Anna Stylo- Ginter. Przeglądając tę serię zawsze ogarnia mnie pewna nostalgia, bo jak to jest, że te same teksty są tak ważne dla nas dorosłych jak i stają się takie dla naszych najmłodszych czytelników. Widząc nieraz reakcje dziecka w czasie czytania bajki, możemy stwierdzić, że aktualność ich jest jak najbardziej na miejscu i że warto zawsze próbować dziecku pokazać świat niekoniecznie naszymi oczami lecz uczyć go marzyć, nie bać się pewnych wyobrażeń i tego że w życiu warto być kreatywnym. Warto czasem porzucić codzienny wyścig z czasem i zrobić sobie z dzieckiem przerwę. Przy tych fantastycznych bajkach czas również pobiegnie zdecydowanie za szybko.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz