piątek, 27 września 2019

Figiel i Psikus. Między nami chochlikami - Wojciech Widłak

  Gdy tylko wzięłam tę książkę do ręki, jeszcze zanim ją przeczytałam, kompletnie straciłam głowę dla ilustracji Elżbiety Wasiuczyńskiej. Delikatne, pastelowe kolory,wydawałoby się, że nie będą przyciągać wzroku. Ile się jednak na nich dzieje, ile jest w nich delikatności! Subtelne, niezwykle sympatyczne, fantastycznie zilustrowały tekst, za który tym razem wzięłam się w następnej kolejności. I bardzo dobrze, bo dzięki temu historie o dwóch chochlikach nabrały dużej autentyczności.

 Smutek Figla jest jak najbardziej prawdziwy a ogromny lęk Psikusa przed stonogami możemy sobie z łatwością wyobrazić. Przede wszystkim są to opowieści o prawdziwej przyjaźni, zrozumieniu, a wszystko dzieje się w scenerii leśnej codzienności. Któż z nas nie miał do czynienia ze strasznym potworem, który nam złośliwie ubrania w szafie zwężał? Na niejednego też deszcz wpływa melancholijnie, a wiosna staje się bodźcem do próbowania własnych sił w poezji. Najważniejsze jednak, że jest koło nas ktoś, zarówno w dobrych jak i trudnych sytuacjach.


  Figiel i Psikus to chochliki pełne ludzkich cech, lecz mało wyrażające swoje uczucia. Troszkę zamknięte w sobie, niepewne swoich wartości przez co traktuje się ich jak bohaterów ogromnie prawdziwych i nie sposób ich nie polubić.
Książeczka ta wspaniale może posłużyć jako pomoc biblioterapeutyczna zarówno w przedszkolu jak i pierwszych klasach szkoły podstawowej.
Miłym dodatkiem do opowieści są łamigłówki; labirynt gdzie musimy pomóc Psikusowi znaleźć drogę do Figla i strona pełna różnorakich kotów, wśród których ukrył się Apsik.
Ogromnie sympatyczna lektura, zdecydowanie polecam.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz