Justyna
Bajda – literaturoznawca i historyk sztuki, adiunkt w Zakładzie
Historii Pozytywizmu i Młodej Polski (Uniwersytet Wrocławski)
Autorka książek : „Poeci to są słów malarze..” „Poezja a
sztuki piękne". "O świadomości estetycznej i wyobraźni plastycznej
Kazimierz Przerwy-Tetmajera”, monografii popularnonaukowych i haseł
w Wielkim leksykonie literatury polskiej.
Kto to jest Lawendynka? Ma z tym
kłopot nawet sama mama małej Natalki. Przeszukała wszystkie sklepy
w okolicy, i te co znajdują się bardzo daleko i nigdzie nawet po
niej śladu nie ma . Przeglądnięte zostały półki z pachnącymi
mydełkami, i sklepy z zabawkami. Natalka opowiada, że nie wie jak
wygląda Lawendynka ale, że na pewno gdzieś jest i, że na nią
czeka, a na pewno już nie można jej kupić. Mamie smutno, bo
chciałaby jak najszybciej znaleźć przyjaciółkę swojej córki.
Nadchodzi ciepłe lato. Cała rodzina wybiera się na wakacje do
Prowansji. I tu niespodzianka !! Zaraz w pierwszy dzień odnajduje
się pięknie pachnąca, cała w fioletach – Lawendynka – malutka
dziewczynka.
Najogólniej bajeczka jest o
przyjaźni. O tym, że jeśli jej szukamy, nie znajdziemy jej na
siłę, tylko w pewnym, nieznajomym nam jeszcze miejscu. I, że nigdy
nie wiemy, kiedy ona może nadejść, a co najgorsze kiedy może nas
opuścić. I smutno nam, ale wiemy, że doświadczyliśmy czegoś
pięknego, tylko i wyłącznie naszego, czego nikt, nigdy nam nie
odbierze. Tak jest też z Natalką. Przeżywa ze swoją przyjaciółka
wiele przygód, obie po raz pierwszy widzą morze i bawią się na
plaży, świetnie im razem, ale też nadejdzie chwila rozstania.
Przecież nie tylko Natalka czeka na swoją Lawendynkę, ale być
może, gdzieś tam daleko, lub całkowicie blisko jest mała
dziewczynka, która też nie może się doczekać, ani znaleźć
przyjaciółki. Myślę, że większość z nas w dzieciństwie miało
swojego wymyślonego, a później prawdziwego przyjaciela, który
towarzyszył nam wszędzie i był kimś bez kogo nie wyobrażaliśmy
sobie życia. I to tak naprawdę była to nasza pierwsza lekcja
życia we dwoje, dzielenia się nie tylko uczuciami ale tez rzeczami
, wspomagania kogoś, poprawiania mu humoru a przede wszystkim bycia.
I tak właśnie jest z Lawendynką i małą Natalką. Obie
wprowadzają się powolutku w swoje światy ucząc się siebie
nawzajem. Kolorowa dziewczynka wskazuje zapachy, kolory, najmniejsze
powody do radości (deszcz, mgła) I jest pięknie bajkowo, i świat
zaczyna pachnieć lawendą.
Justyna Bajda tą niewielką
książeczką pokolorowała świat na wszystkie odcienie fioletu i
dzięki niej chwile nabrały przepięknego zapachu. Bajka jest
ślicznie ilustrowana przez Katarzynę Kołodziej. Jej piękne,
delikatne rysunki dodają treści niesamowitego uroku i wspaniale
wprowadzają w przedstawione chwile. Sama z chęcią spacerowałabym
polami z Lawendynką i słuchała jej opowiadań o kwiatach, szukała
razem tęczy czy bawiła się Panem Kotem.
Świat stworzony przez autorkę jest
niebywale ciepły i przyjazny. Nie ma tu miejsca na przemoc czy zło.
Czujemy się bezpiecznie od pierwszej do ostatniej strony. I to jest
ogromnie ważne dla młodego czytelnika i powoduje, że nie chce on
opuszczać Natalki ani jej przyjaciół. Czuje się z nimi po prostu
świetnie.
Na pewno bajeczka spodoba się i
bardziej zainteresuje dziewczynki, ale z powodzeniem można z nią
zaznajomić małych panów. Bo przyjaźń to sprawa jakże ważna dla
nas wszystkich.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz