Ruta Sepetys urodziła się i
wychowała w Michigan. Jest autorką powieści dla młodzieży pt.
„Szare śniegi Syberii”.
Książka ta została wydana w 46
krajach i zdobyła wiele nagród.
"Wybory” to druga powieść Ruty
Sepetys. Autorkę poznałam osobiście na jej spotkaniu autorskim
na Targach w Krakowie. Okazała się niezwykle sympatyczną osobą, z
głową pełną pomysłów na następne powieści. Ponieważ „Szare
śniegi Syberii”, mimo że są książką przeznaczoną dla
młodzieży, ogromnie mnie zaciekawiły, z niecierpliwością czekałam
na na wydanie jej drugiej powieści.
„Wybory” ukazują nam Nowy Orlean w
latach pięćdziesiątych. Główna bohaterka, siedemnastoletnia
Josie Moraine marzy o nauce w elitarnej szkole. Dnie wypełnia jej
praca – sprzątanie burdelu, którego właścicielka Willie Woodley
jest jej wielką ostoją i praca w księgarni. Dziewczyna absolutnie
nie chce iść w ślady swojej matki – prostytutki. Marzy aby uciec
z Nowego Orleanu jak najdalej. Wydaje jej się, ze tylko tak nikt nie
będzie jej kojarzył z jej matką, ani z tym dlaczego ma na imię
Josephine. Nie chce mieć do czynienia z niczym, co przypomina jej
dzieciństwo. Wydaje jej się, że zmiana otoczenia i miejsca
zamieszkania wystarczy aby zapomnieć..
Czy jej się to uda ?
Autorka przedstawia nam Nowy Orlean
jako miejsce, gdzie spotyka się wiele światów. Jeden mroczny,
przestępczy, ukryty , drugi bogaty, ale w niesamowity sposób
obłudny i zakłamany. Pomiędzy nimi ludzie, którzy mimo biedy ,
starają się żyć godnie, ciesząc się każdym dniem. Autorka
stworzyła fantastyczną galerię postaci. Burdelmama Wilie matkująca
Josie, Cokie -kierowca, Patrick, Jessie czy prostytutki, to postacie
z krwi i kości, bardzo przekonywujące i niesamowicie naturalne.
Mamy wrażenie, że czytamy o prawdziwych osobach , nie fikcyjnych bohaterach.
Książka porusza ogrom problemów.
Zarówno rodzinnych, społecznych, czy po prostu bytowych.
Najważniejszym z nich wydają się relacje matka -córka.
Niesamowicie trudne, bolesne dla Josie. Nie lepsze w odbiorze dla
czytelnika (w tym wypadku mnie) , który w wielu miejscach ma ochotę
chwycić matkę jak realną osobę i mocno potrząsnąć, lub wskazać
po prostu jej miejsce.
Życie to jednak wybory. Jakiego dokona
główna bohaterka? Czy pozwoli sobie na życie po swojemu, czy
podejmie wyzwania losu? Ogromny niepokój wprowadza w jej życie tajemnicze morderstwo i prowadzone w związku z nim śledztwo. Dziewczyna walczy ze swoimi emocjami i z chęcią ujawnienia prawdy. Boi się, że może stracić to co do tej pory ciężką pracą uzyskała - szacunek do siebie samej..
Mnie osobiście książka ogromnie się
spodobała. Nowy Orlean tamtych lat był mi zupełnie obcy, dlatego z
ciekawością czytałam każdą stronę. Razem z bohaterką
przeżywałam jej dramaty jak i też chwile radości. Czytając
wydawało mi się że poznaję dobrych ludzi, tych o których z
reguły mówi się z pogardą, a kryją w sobie ogromny pozytywny
ładunek emocjonalny. Oczyma wyobraźni widziałam również tych
złych, mrocznych, których nigdy bym nie chciała spotkać. I myślę
sobie jedno. Jak ważne są chwile naszego dzieciństwa, kiedy uczymy
się bliskości, kiedy czujemy się bezpiecznie, a jak dużo jest
dzieci, które jak Jose, niczego dobrego od swojej matki nigdy nie
dostały. Jednak jak pisałam wcześniej, w życiu możemy dokonywać
wyborów...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz