czwartek, 9 maja 2019

Pisklak - Zuzanna Orlińska

 
    Kiedy wydarzy się coś, na co nie jesteśmy kompletnie przygotowani, nasza codzienność diametralnie się zmienia. Nasze myślenie, odbieranie rzeczywistości, zdecydowanie narażone jest wtedy na działanie z zewnątrz, które ma ogromny wpływ na nasze uczucia.
Nastoletnia Klara doświadczy tego podwójnie. Narodziny braciszka i jego choroba są postawione na przeciwwadze rodzącego się pierwszego uczucia. Jak Klara poradzi sobie z ogromem targających ją emocji? Czy udźwignie ogrom odpowiedzialności jaki na nią niespodzianie spadnie?
    „Pisklak” to opowieść o trudnym dorastania, na które główna bohaterka nie jest przygotowana. Smutek Taty wydaje się ją przerastać, jednocześnie autorka nie dała możliwości czytelnikowi w pełną analizę jej uczuć. Wydaje się, że dziewczynka jakby tkwi w trochę nierealnym dla siebie świecie, na który nie ma w niej zgody. Z drugiej strony z kolei jej emocje są pełne znaków zapytania. Nie umie ich nazwać, boi się je czuć. Nawet bohaterowie pisanej przez nią powieści, w pewnym momencie stają się zupełnie papierowi. Jej przyjaciółka, Hanka to zupełne jej przeciwieństwo. Pewna siebie i swoich atutów staje się w pewnym momencie czarnym charakterem. Czy Klara zaakceptuje jej zachowanie?
 
Dużo w tej powieści nawiązań do książki „Ten obcy” Ireny Jurgielewiczowej. Również otwarte zakończenie historii daje nadzieję, że i tutaj powstanie dalszy ciąg. Czuję pewien niedosyt, sama chciałabym obszerniej pozna tę opowieść. Być może mam takie odczucia z tego powodu, że książka porusza wiele trudnych tematów i autorce na pewno nie łatwo było zając się nimi na poziomie dorastającego nastolatka. Jeszcze głębsze ich poznawanie mogłoby spowodować, że lektura byłaby po prostu za ciężka.
To jedna z tych powieści, przy której trzeba zatrzymać się, przeżyć, przemyśleć. Starać się zrozumieć, współczuć ale nie analizować. Nigdy nie wiadomo, co nam przyniesie los, Klara nie było kompletnie przygotowana jego niespodzianki.
Trzeba koniecznie wspomnieć o stronie graficznej książki. Wspaniałe ilustracje Wandy Orlińskiej, które towarzyszyły mi przez całe dzieciństwo, były wspaniałą niespodzianką. Fantastycznie klimatyczne, świetnie nawiązujące do tekstu dodały historii niewątpliwego uroku.
Polecam z całego serca.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz