Šejla Šehabović urodziła się w
1977 roku w Tuzli (Bośnia). Jest absolwentką tamtejszego Wydziału
Filozoficznego, członkinią redakcji czasopisma
literacko-kulturalnego „Razlika” oraz czasopisma literacko -kulturalnego „Treći trg”.Jest laureatką wielu prestiżowych
konkursów literackich ( również międzynarodowych).Jest autorką
zbioru opowiadań „Car Trojan ma kozie uszy”- 2002 i „Opowieści
-rodzaj żeński, liczba mnoga” -2007.
Šejla Šehabović akcje swoich
opowiadań umieszcza na całym świecie – w Ameryce, Norwegii,
Polsce. Wszystkie je cechuje narracja z kobiecej perspektywy.
Autorka skupia się głównie na problemach kobiet, począwszy od
małej dziewczynki, która zmaga się z dojrzewaniem w
czasie wojennej zawieruchy w Bośni , poprzez wnuczkę, która wraca
z Ameryki aby zidentyfikować zwłoki zabitego w Srebrenicy dziadka..
Niestety nie umie się ona już po dłuższym pobycie za oceanem
odnaleźć w rodzinnym kraju, nie pojmuje rzeczywistości, nie
rozumie mieszkańców. Nie ma u niej przyzwolenia na to co ją otacza. Wszystko to powoduje, że ona sama nie jest rozumiana przez
rdzennych mieszkańców Bośni. Autorka zostawia nas z pytaniem, czy
to dłuższa emigracja pozwala na krytyczną ocenę, czy ta niezgoda
na codzienność jest w mieszkańcach od zawsze, tylko mocno w nich
schowana. Mnie osobiście spodobało się opowiadanie
„Rozgraniczenie” poruszające temat miłości dwóch kobiet.
Autorka przedstawia nam uczucie niesamowicie trudne, wielką tęsknotę
bohaterek, szukających się dosłownie po całym świecie. Ich
zakłamaną wiarę, że ich związek nie miałby szans, uciekanie w
relacje z mężczyznami. Miejscem ich spotkania jest również
Kraków, który bohaterka ( autorka) spostrzega w niezwykły jak dla
mnie ( krakowianki ) sposób. Zaciekawiają ją na Rynku Krakowskim
starsze kobiety, wszystkie sprzedające takie samo pieczywo, czy też
przeraża ją rzeźba Mitoraja „Eros spętany”, którą opisuje
tak : „stanęłam obok jakiegoś żałosnego przykładu twórczego
chłamu: olbrzymiej głowy, położonej na boku, na płytach Rynku
Głównego”. Jednak to opowiadanie głównie dotyka ogromnego braku
akceptacji, który na Bałkanach jest jeszcze większy niż w
pozostałych częściach Europy. Powoduje to bardzo skomplikowane
relacje osób, którzy chcą sobie zapewnić namiastkę normalnego
życia.
Bohaterkami Šejla Šehabović są
kobiety, które źle się czuja w jednym miejscu, wciąż szukają,
zarówno swojego miejsca na ziemi, miłości, jak i wewnętrznej
harmonii. Głęboko w pamięci zostaje opowiadanie o matce, która
przez wiele lat znosiła z pokorą przemoc domową, czy o młodej
matce postrzelonej podczas rozwieszania pieluch w ogrodzie. Samą
Bośnię autorka przedstawia jako miejsce stałej wojny, zamieszania.
Nie ujawiania nam nieraz
zakończeń opowiedzianych historii, do końca wiele się musimy
jako czytelnicy domyślać, spekulować.
„Opowieści- rodzaj żeński, liczba
mnoga” polecam, jako mniej reklamowaną prozę europejską, ale
zdecydowanie wartą poznania.
Faktycznie nie często wydawana literatura, sięgnę //
OdpowiedzUsuń