poniedziałek, 24 lipca 2017

65-piętrowy domek na drzewie Andy Griffiths

  To już piąty tom historii o domku na drzewie i jego nietuzinkowych lokatorach. Gdy Andy i Terry zapraszają do siebie, to od razu wiadomo, że będzie ogromnie wesoło, może być sporo pośpiechu i mnóstwo problemów. Domek rozrasta się w ekspresowym tempie, poszczególne pomieszczenia przyciągają uwagę, niestety jednak jest problem. Brak pozwolenia na dalszą rozbudowę hamuje jego rozwój, tym bardziej że wydawca dopomina się o następny tom serii. Jak wiadomo, działanie pod pewną presją i kontrolą nie zawsze idzie w parze z kreatywnością i logicznym myśleniem. Pośpiech często bywa złym doradcą a właśnie nim kieruje się inspektor budowlany. Gotowy jest wyburzyć urodzinowy jak i nieurodzinowy pokój, sklep z lizakami, jeśli tylko nie dostanie pozwolenia w określonym czasie. Dobrze chociaż, że przygód w czasie poprzedniej rozbudowy było mnóstwo i teraz można to szybko opisać i fantastycznie z pewnym przymrużeniem oka narysować. Wzrok spocznie na ilustracjach, a treść będzie świetnym uzupełnieniem, przekazywanej historii.
  Opowieść o domku na drzewie przykuła moją uwagę od pierwszego tomu. Szukałam przekonującej lektury dla syna, który nie marzył o czytaniu, a wręcz miał okres negacji każdego słowa pisanego. I tu trafiłam w dziesiątkę. Barwna historia, pełna zaskakujących jak i trochę nietypowych rozwiązań, interesujący bohaterowie, humor przeplatany z ironią, wszystko to przykuło wtedy uwagę dziesięciolatka i od pierwszego tomu śledzi on z dużą uwagą losy mieszkańców domku na drzewie. Już samo to lokum świetnie rozrusza wyobraźnię, bo przecież mieć coś takiego na własność to marzenie zarówno niejednego dziecka jak i dorosłego. Jakby nie było, to pewne spełnienie marzeń z dzieciństwa, i motywacja do konkretnego działania.
Autorzy świetnie łączą formę komiksu z powieścią, dzięki czemu młody czytelnik ma szansę na chwilkę oddechu od treści i skupienia się na ilustracjach, które bawią, zmuszają do pewnej analizy jak i świetnie nawiązują do fabuły.
Seria o domku na drzewie to dobra pozycja dla całej rodziny. Każdy znajdzie w niej coś dla siebie, a wakacyjny czas sprzyja wspólnym lekturom. Polecam.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz