sobota, 3 sierpnia 2019

Eri czarodziejka - Jacek Inglot


   Z Eri miałam już przyjemność poznać się, w pierwszym tomie opowieści pt."Eri i smok" . Pięknie przedstawiony, baśniowy świat ogromnie przypadł mi do gustu, dlatego z przyjemnością sięgnęłam po kontynuację. Eri pilnie kontynuuje naukę czarów. Marusza jest wymagającą nauczycielką lecz również osobą cierpliwą i przyjazną. Dziewczynkę nudzą nazwy ziół lecz stara się zapamiętać wszystko jak najlepiej. Niespodziewanie jednak Marusza zostaje wezwana do Zamku Magów. Jaki jest tego powód? Eri dogląda domu czarownicy i pomaga rodzinie. Pilnuje braciszka, gotuje, ćwiczy zaklęcia. Jednak nie dane jej wyspać się i odpocząć. Spotyka ja ogromną tragedia. Podstępne Południce wykradają jej braciszka. Trzeba szybko ruszać ma pomoc by zdążyć przed zamienieniem go przez wiedźmę w wilkoczłeka. Mała Eri nie zastanawia się ani przez chwilę. Wie, że musi wyruszyć na poszukiwania. Ogromne poczucie winy i smutek przytłaczają ją.
Bardzo podoba mi się forma tej opowieści. Pięknie prowadzona narracja, mnóstwo baśniowych elementów, drobiazgowe, klimatyczne ilustracje Anity Graboś, tworzą opowieść na pograniczu fantasy. Oprócz złej wiedźmy spotkamy tutaj chochliki, skrzaty, rusałki, Borowego - stróża lasów i mnóstwo innych ciekawych postaci. Będziemy mieć do czynienia z przepowiedniami, czarami, walką ze złem. Czy autor pozwoli by dobro zwyciężyło? Czy głównym bohaterom wystarczy siły by odzyskać małego Miszę? Kim tak naprawdę jest bajarz Miko?
Coraz rzadziej można przeczytać baśń, która by nie powielała pewnych schematów. Tutaj autor postarał się byśmy byli zaskakiwani. Jeżeli wasze dzieci lubią tego typu literaturę, to warto podsunąć im historie o Eri, małej, dzielnej dziewczynce, która nie tylko marzy o tym by zostać czarodziejką, lecz pilnie uczy się, by posiąść jak największą wiedzę. Najważniejsze jednak jest to co nosi w sercu- miłość do braciszka i odpowiedzialność za niego.
Lojalność, osobista odwaga, prawdomówność, to wartości jakże ostatnio poszukiwane. Miejmy nadzieję, że dzieci nie będą poznawać je tylko z bajek. Polecam.






Brak komentarzy:

Prześlij komentarz