Parę miesięcy temu, ogromnie
zauroczyła cała moją rodzinę książka „Rok w lesie”, która
cały czas zajmuje honorowe miejsce ma półce z lekturami syna.
Ponieważ moje dziecko chodzi już do szkoły, nie brałam pod uwagę,
że następny tom serii dotyczący przedszkola, tak bardzo go
zainteresuje. A wszystko za sprawą fantastycznych, zabawnych
ilustracji Przemysława Liputa. Syn z dużym sentymentem omawiał
każda rozkładówkę, wspominając swój kilkuletni pobyt w
przedszkolu, ciekawie komentując i żałując, że czegoś co autor
pokazał na rysunku nie było u niego w sali. Obydwoje oglądnęliśmy
ją dosłownie od kreski do kreski, po kilka razy, a zawsze
stwierdzaliśmy, że poprzednio nam jakiś detal umknął.
Niewątpliwie jej ogromną zaletą jest sposób jaki została wydana.
Dwanaście dużych rozkładówek (jeden dzień z każdego miesiąca),
grube, tekturowe kartki pozwolą spokojnie przetrwać niecierpliwość
małych paluszków. Każda strona pełna szczególików, zabawnych
elementów i mnóstwo możliwości do opowiadania. Na początku
poznajemy pracowników i dzieci uczęszczające do Słonecznego
Przedszkola, ich imiona, zainteresowania, by później towarzyszyć
im przez dwanaście miesięcy zarówno w codziennych , jak i
świątecznych chwilach. Nad tą książka można spędzić naprawdę
wiele godzin i wcale nie przeszkadza w tym bycie dorosłym. Muszę
się przyznać, że sięgałam już po nią wielokrotnie i za każdym
razem świetnie się bawię, trochę zazdroszcząc autorowi ogromnie
trafnych spostrzeżeń, które idealnie wykorzystał. Bohaterowie są
przesympatyczni, ukazują dosłownie całą gamę emocji.
Myślę, że
to świetna lektura zarówno dla tych, którzy swoją przygodę z
przedszkolem dopiero zaczną jak również i tych, co obecnie do
niego uczęszczają. Uczy spostrzegawczości, bardzo dobra dla dzieci
które mają problem ze skupieniem. Bajecznie kolorowa przyciąga
wzrok, dodatkowo wzbogacona o pewne zadania do wykonania. Z ogromną
radością polecam ten tytuł jak i całą serię, jako ogromnie
wartościową, która rozwija wyobraźnię, pośrednio zwiększa
zasób słownictwa i uczy dzieci wrażliwości.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz