piątek, 31 marca 2017

Dziennik Cwaniaczka Ryzyk-Fizyk - Jeff Kinney

  Nie mam pojęcia kiedy to minęło ale trzymam w rękach już jedenasty tom przygód Grega i jego nietuzinkowej rodziny. Książka w formie dziennika prowadzonego przez jakże niesfornego chłopca, fantastycznie ilustrowana, pełni w moim domu ważną rolę. To dzięki niej, a właściwie tomowi „Rodrick rządzi” zawdzięczam to, że mój syn, zdecydowany przeciwnik czytania całkowicie poddał się i dosłownie pochłonął książkę w przeciągu dwóch dni. Mało tego, z powodu nieustającego chichotu jaki z siebie wydobywał, tak skutecznie zainteresował lekturą całą rodzinę, że gdy zostaje wydany nowy tom, każdy walczy o pierwszeństwo czytania.
  W tej części Greg jak zwykle ma problemy ze swoją rodziną a już przede wszystkim mamą. „Rodzice ciągle powtarzają, że świat nie kręci się wokół mnie, ale ja czasem nie jestem tego taki pewien”. Wszystko przez to, że chłopiec czuje się bezustannie obserwowany i zastanawia się czy nie jest bohaterem jakiegoś telewizyjnego show. Mało tego, rozmyśla, czy czasem wszyscy wokół niego to nie roboty, które wykonują tajną misję? Stara się wszystkich w jakiś sposób sprawdzić, bo przecież maszyny muszą się w jakiś sposób pobierać energię i jak to mówi Mama do Taty muszą podładować baterię , to na cóż innego byłyby potrzebne aż trzy kontakty w sypialni rodziców?


No cóż, przemyślenia głównego bohatera trzeba przyznać, mało, że są ogromne trafne, to jego spojrzenie na otaczającą go rzeczywistość ogromnie zabawne. Z reguły cokolwiek robi, kończy się to fiaskiem, które stara się zamienić na coś pozytywnego. Bo jeśli już musi czytać, bo to podobno poszerza horyzonty, to czemu nie serię o Dreszczakach, którą czytają wszyscy jego koledzy? Nieważne przecież, że potem ciemność wydaje się pożerających potworem, a zejście do piwnicy powoduje palpitację serca.



Dziennik Cwaniaczka to lektura po którą zdecydowanie warto sięgnąć chociażby z dwóch powodów: porusza ważne problemy młodych ludzi i fantastycznie bawi. Autor posiada umiejętność przemycania zarówno w treści jak i rysunkach myśli zdecydowanie poważniejszych niż wydaje się z pozoru. W krzywym zwierciadle nie umieszcza tylko codzienności młodych bohaterów powieści ale również dostaje się też i dorosłym. I również oni, wcale nie idealni, stają się ważnymi elementami fabuły. Bo tak naprawdę nie ważne ile ma się lat, każdy przecież ma prawo do osobistych lęków i dylematów. Nasz „dorosły” świat jest również nimi przepełniony, a logika Grega na pewno nie jednemu pomogła by w rozładowaniu stresu. Polecam..

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz