niedziela, 21 lipca 2019

Przygody Alicji w Krainie Czarów -Lewis Carroll




 Gdy byłam dzieckiem, opowieść o Alicji nieszczególnie przypadła mi do gustu. Do ponownego poznania jej historii dorosłam w czasach licealnych, i wtedy ta lektura sprawiła mi już naprawdę bardzo dużą przyjemność. Wcześniej bałam się Kapelusznika, czułam odrazę do Królowej, Bliźnięta mnie odstraszały i żal było mi Królika, który wydawał mi się najbardziej uwięzionym. Nie lubiłam połykać lekarstw i współczułam Alicji, że co jakiś czas, musi pić nieznane, niedobre mikstury. Do prozy Lewisa Carrolla trzeba dorosnąć, by w pełni ocenić i porównać niuanse w tekście, jego zależności i tak naprawdę również przesłanie. Wydania „Alicji w Krainie Czarów” począwszy od tych klasycznych, po stricte dla małych dzieci tzw. disneyowskie, zawsze są tymi, po które sięga duża liczba czytelników bez względu na wiek.W tym wydaniu, dużym plusem są ilustracje. Myślę, że będą one interesujące nie tylko dla miłośników Muminków. Ogromnie byłam ciekawa, jak twórczyni tych przemiłych stworków Tove Jansson, poradzi sobie ze złożonością „Alicji w Krainy Czarów”.


   Można stwierdzić, że jest to wydanie zdecydowanie kolekcjonerskie, ponieważ twarze i postaci bohaterów są ogromnie charakterystyczne dla pióra czy też kreski jej autorki. Obojętne, pastelowe czy czarno- białe, ogromnie są klimatyczne. Razem z tekstem stanowią lekturę, po którą naprawdę warto z powrotem sięgnąć. Podstęp, kara, złość, nienawiść to przecież uczucia, które towarzyszą niejednemu przez całe życie. Ucieczka przed podejmowaniem życiowych decyzji, szukanie wyjść z trudnych sytuacji innych niż proponowane, nieodwieczna walka dobra ze złem, to tylko nieliczne tematy tej małej książeczki. Jej ogromna ponadczasowość przypomina o tym, że tak naprawdę najważniejsze są nasze osobiste odczucia i wygrane bitwy z samym sobą.
Gdy sięgamy po klasykę, często wydaje nam się ona nieco archaiczna czy też nie do końca zrozumiała. Lewis Carroll zdecydowanie swoją myślą gał naprzód. Wakacje to świetny czas by powrócić do dawnych lektur. Polecam.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz