poniedziałek, 13 lipca 2020

Zosia z ulicy Kociej. Dolce vita - Agnieszka Tyszka




     Ze smutkiem brałam do ręki ten tom opowieści o Zosi ponieważ jest on zakończeniem historii o jej rodzinie . Co prawda istnieje iskierka nadziei, ponieważ jest całkiem możliwe, że siostra Mania będzie następną kronikarką. Jeśli tak, to możemy niewątpliwie spodziewać się pełnej humoru lektury.
Obecny tom to dalszy ciąg przygód zawartych w części „Na wygnaniu”. Remont na ulicy Kociej cały czas trwa, co nie poprawia humoru Zosi, która przez ten cały czas mieszka u dziadka. Taka sytuacja również ma wiele zalet ale dziewczynka tęskni już za swoim domem, wszystko ją denerwuje i nic nie podoba. Na pewno wpływ na to ma również burza hormonów przypisana jej wiekowi. Jej marzenia o szybkim powrocie do domu niestety legły w gruzach, na dodatek jej ciotki wymyśliły podróż kamperem do Włoch. I to w czasie kiedy powinien rozpocząć się rok szkolny !! Całe szczęście, że kuzyn Misio doskonale ją rozumie, bo inaczej wypadałoby tylko siąść i płakać.
Jak minie podróż do Toskanii? Czy Zosia zmieni swoje zdanie na temat Włoch? Czy w końcu przejdzie jej zły humor ?


Wartka fabuła, mnóstwo zabawnych perypetii, przesympatyczni bohaterowie, powodują, że książkę czyta się błyskawicznie. Ciekawe gry słów, zabawne spolszczanie włoskich wyrazów przez Manię doprowadzają czytającego do czkawki ze śmiechu. Nastoletni czas sprzyja chwilom, kiedy wydaje się, że świat nie jest naszym sprzymierzeńcem. Autorka sprytnie podsuwa na to antidotum. Włoskie klimaty świetnie poprawiają humor. Czy można nudzić się w miasteczku, które ma w herbie cebulę? Czy Włosi mówią o czymkolwiek innym niż jedzenie? Czy jest coś ważniejszego niż siostrzana miłość?
Fantastyczna rozrywka dla całej rodziny. Ilustracje Agaty Raczyńskiej jak zawsze cieszą oko, bardzo dobrze wprowadzając w klimat podróży. Polecam!


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz