sobota, 18 czerwca 2016

Śmiejąc się w drodze do meczetu. Przygody muzułmanki w zachodnim społeczeństwie

   Zarga Nawaz, pochodzenia pakistańskiego urodziła się się w Liverpoolu. Jest brytyjsko- kanadyjskim, niezależnym pisarzem i praktykującą muzułmanką. Ostatnio na rynku wydawniczym ukazało się wiele książek poruszających problem i status kobiet na dalekim wschodzie. Są to pozycje niejednokrotnie bardzo ciężkie, zmuszające pośrednio czytelników do akceptacji takich sytuacji, które całkowicie naruszają godność kobiet. Gdy zobaczyłam tytuł „Śmiejąc się w drodze do meczetu” zaintrygował mnie już sam fakt, że autorka patrzy na pewne tematy z wielką ironią lecz absolutnie nie w formie obraźliwej. Do tej pory nie spotkałam się z tym, żeby ktoś w ten sposób poruszał problemy, tak naprawdę trudne, w formie, która zmuszała by co najmniej do uśmiechu i nie pozwalała by czytać książki np. w autobusie ponieważ moglibyśmy mieć duży problem z utrzymaniem względnej powagi.
   Główna bohaterka to postać niezwykle barwna, mająca na początku duże problemy z asymilacją się z otoczeniem. Jako muzułmanka miała już z tym problemy w szkole, kiedy to zazdrościła koleżankom możliwości noszenia spodni czy też prosiła o kanapeczki na drugie śniadanie. Niby nic ale według niej sprawy te były ogromnie istotne. Ponieważ jest istotą ogromnie konsekwentną w działaniu, pewne jej poczynania w związku z tym, w rezultacie stały się ogromnie humorystyczne. Marzy o medycynie, jednak kończy studiując dziennikarstwo i tak naprawdę jest to praca dla niej wymarzona. Wiodącym tematem fabuły jednak jest przedstawienie życia pakistańskich emigrantów w Anglii i Kanadzie. Zarga Nawaz uchyla drzwi swojego życia, możemy je troszkę podpatrzyć, lecz tak naprawdę cała bohaterka ze swoimi prawdziwymi uczuciami ,chowa się za parawanem lekkiej ironii i pewnego przejaskrawienia. Wszystko to powoduje, że powieść ogromnie wciąga, czyta się ją błyskawicznie i czytelnik w rezultacie narzeka, że jest ona tak krótka. Aranżowane małżeństwa, skrupulatny wybór imienia dla dziecka, święta pielgrzymka do Mekki, czy też pięć filarów islamu jest opisane prosto lecz niebywale barwnie, co pozwala na pełne zrozumienie pewnych zasad i tradycji. Przez strony przebija szacunek do rodziny, stosowanie się do reguł, lecz i pewne ich złagodzenie związane z życiem na obczyźnie. Bohaterka jest osobą ogromnie religijną lecz daleką od fanatyzmu. Umiejętnie jednak potrafi połączyć życie na zachodzie, z pewną celebracją wynikająca z jej wiary. Nade wszystko umie to jednak tak opisać, że nie sposób oderwać się od książki. Mnie najbardziej zaintrygowała część poświęcona pielgrzymce do Mekki, pewnych zasad, które trzeba w czasie niej przestrzegać i np.dokładnie czytać otrzymane broszurki. O wielu rzeczach nie miałam pojęcia i muszę przyznać, że moja wiedza zdecydowanie powiększyła się, co najważniejsze zrozumiałam pewne rzeczy, których wcześniejsza naukowa interpretacja nie dała rezultatów.
  "Śmiejąc się w drodze do meczetu" to powieść o wyniku zderzeń dwóch kultur, ciężkiej pracy i przede wszystkim wiary we własne siły. O kobiecej determinacji lecz i umiejetności bycia spolegliwym, Zdecydowanie polecam.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz