Cóż to takiego Labiryntopolis? To
miasto pełne drapaczy chmur, wśród których góruje niebosiężny
Pałac Chaosu. Właśnie zbliża się do niego parowiec pełen
pasażerów, którzy chcą w tym lśniącym miejscu spędzić Boże
Narodzenie. Podróżuje tu też Pierre, labiryntowy detektyw. Czy
znowu czeka go ciężka praca? Czy Pan X, złodziej widmo, przysporzy
mu kłopotów? Na szczęście detektyw nie jest sam, towarzyszy mu
Carmen, jego asystentka i Laba, śliczny labrador. Jednak na pewno
liczy on również na twoją pomoc, czytelniku, przecież to miasto
jest ogromne! Wprost bezczelna kradzież jakiej dokonał Pan X, może
spowodować ciemność w całym Labiryntopolis. Od czego zacząć?
Trzeba odszukać START i szukać CELU a w każdym labiryncie wykonać
konkretne polecenia. Wypatrywać złotych gwiazdek, czerwonych
trofeów, zielonych, czerwonych i niebieskich skrzynek ze skarbem
oraz wszystkich ukrytych obiektów. Nie myślcie, że to takie
proste! Miasto jest pełne labiryntów a wiele przejść zostało
zablokowanych. Mało tego możesz wymijać innych tylko wtedy, gdy
jest wystarczająca ilość miejsca. Korzystaj z drabinek i schodów
i zawsze wybieraj najkrótszą trasę. Może wtedy uda Ci się
odnaleźć Pana X i pomóc całemu miastu
To już moje drugie spotkanie z
detektywem Pierre i muszę przyznać, że jest ono równie zajmujące
co poprzednio. Ćwiczy spostrzegawczość i koncentrację, musimy
porządnie skupić się na poleceniach, bo wykonanie ich wcale nie
jest takie proste. Osobiście utknęłam na dłuższą chwilę w
bibliotece, ponieważ wszystko mnie w niej rozpraszało i odciągało
od powierzonego zadania. Fantastyczna kolorystyka też ma na celu
przeszkadzać nam w pościgu za złodziejem. Jest to straszny
spryciarz i świetnie wykorzystuje otaczającą go scenerię. Jestem
pełna podziwu dla ilustratora, który skrupulatnie i drobiazgowo
przedstawił każde miejsce i sytuację. Nie sposób nudzić się w
czasie wykonywania poleceń, tak naprawdę, można też skupić się
na samym oglądaniu ilustracji. Jest to jedna z tych książek, od
których ciężko oderwać się, zanim nie dotrzemy do ostatniej
strony. Jeśli nawet nam się w miarę szybko to uda, zapewniam, że
za moment do niej wrócimy. Fantastyczna zabawa, razem z dzieckiem
można spędzić przy niej długie chwile a zmysł obserwacji będzie
miał świetną okazję na trening. Polecam !
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz