Dalekie podróże z dzieckiem na pewno
są interesujące i pozostawiają moc wspomnień, lecz często bywają
też męczące. Autorzy książki „Panika w Egipcie”, zapraszają
na wycieczkę po ogromnie ciekawym mieście, w czasie której
zmęczyć się mogą tylko nasze szare komórki. Na dodatek
znajdziemy się w Tebach, 1255 lat przed naszą erą, kiedy to
władali Egiptem faraonowie, w tym konkretnym czasie Ramzes II.
Niestety dzieje się coś złego, przeciwko władcy uknuto spisek.
Musimy szybko ratować sytuację, rozpocząć śledztwo, znaleźć
winowajcę i dzięki temu ocalić królestwo. Tylko jak możemy tego
dokonać? Musimy upodobnić się do mieszkańców, możemy wybrać
sobie pasującą nam perukę, ubranie, i odpowiednie rekwizyty. Nie
możemy również zapomnieć o swoim amulecie. Ten magiczny
przedmiot, ma nas nie tylko ochronić przed chorobami, lecz również
być naszą tarczą w niebezpiecznych sytuacjach. Co trzeba zrobić
na początku śledztwa? Oczywiście wytypować podejrzanych. Pomoże
nam w tym pobyt w szkole skrybów. To tutaj spiskowiec niechcący
pozostawia pierwszą wskazówkę. Czy uda nam się ją dobrze
zinterpretować?
Czeka nas długa droga i ciężka
praca. Trzeba będzie przyzwyczaić się do gorącego klimatu,
ludzi,którzy będą nam przeszkadzać w śledztwie i próbować nas
zmylić.
Młody czytelnik szybko wciągnie się
w przedstawioną historię, przy okazji poznając wiele faktów i
ciekawostek, dotyczących życia w ówczesnym Egipcie. Dowie się co
to sarkofagi, hieroglify, jakim bogom oddawano cześć i co to było
święto Opet oraz jak je obchodzono. Dzięki uważnemu czytaniu na
pewno trafnie wytypuje, kto naprawdę uknuł spisek i jaki miał w
tym cel.
Trzeba podkreślić, że książka jest
interesująco wydana, twarda oprawa na pewno pomoże jej przetrwać w
czasie długich, historycznych wypraw, strony są ogromnie barwne,
kolorystycznie świetnie wpisują się w klimat egipskiej
scenografii.
Stanowi świetną odskocznię od
tradycyjnej nauki historii, równocześnie bawiąc i pośrednio
zmuszając do logicznego łączenia faktów. Pięć miejsc, czterech
podejrzanych, jak szybko wasza pociecha wskaże winowajcę?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz