Czy
dobra powieść może być łatwa i przyjemna, czy też zarezerwowane
są dla niej określenia : poważna z interesującym wątkiem
psychologicznym ? Oczywiście każdy lubi co innego, ja czasami
chętnie sięgam po lekturę, po której nie oczekuję, że zbije
mnie z nóg, lecz chcę przy niej po prostu odpocząć.
Znając
już troszkę styl jakim pisze pani Małgosia Kursa, sięgając po
ten tytuł, właśnie na to liczyłam. Kasia właśnie straciła
pracę w banku, a na dodatek związek z Markiem całkowicie nie
spełnia jej oczekiwań. Nie może polegać na partnerze, zwłaszcza
wtedy kiedy jej zależy na jego obecności, on wynajduje sto powodów
by wytłumaczyć swoją nieobecność. Dziewczyna przez to czuje się
ogromnie samotna, jej poczucie wartości jest bliskie zeru. Na
szczęście ma jednak to, co tak w życiu ważne, prawdziwych
przyjaciół, i to właśnie dzięki nim zostaje zatrudniona na
odpowiedzialnym stanowisku. Czy wyzwoli się z kompleksów i poradzi
sobie w nowym miejscu pracy? Czy da sobie radę nie tylko z remontem zabytkowego dworku lecz i z parą dość
specyficznych jego lokatorów?
Czy
Marek, potrafi zaakceptować fakt, że Kasia nie chce już
kontynuować ich związku?
Tak
to w życiu bywa, że na pewne sytuacje dwoje ludzi patrzy zupełnie
inaczej. Marek nie może zrozumieć, o co tak naprawdę chodzi i
denerwuje go fakt wtrącania się Marty, ich dobrej znajomej, w życie
zarówno Kasi jak i jego. Doprowadzony do ostateczności ma w końcu
możliwość przyjrzeć się swoim uczuciom. Jednak czy jako
dziennikarz, potrafi stawić czoła paranormalnym zjawiskom?
"Tajemnica
sosnowego dworku," to powieść, która świetnie ubarwi chwile
relaksu, podniesie na duchu i da nadzieję na to, że jeszcze nie
wszyscy naokoło nas biorą udział w codziennym maratonie szczurów,
a dla wielu takie wartości jak rodzina, przyjaźń, absolutnie nie
straciły na aktualności. Autorka przypomina, że nie tylko znane z
historii miejsca mogą być pełne zagadek , również warto poznać
dzieje miejscowości z pozoru nijakich czy przeciętnych. To przecież
nie tylko mury ale przede wszystkim mieszkańcy stanowią o
atrakcyjności danego miejsca.
Historia
zatacza koło i Kasia niespodziewanie ma sposobność poznać swoją
dalszą rodzinę, a Marek możliwość wykazania się jako
dziennikarz. Pośrednio pozwoli to na rozszyfrowanie nietypowej
tajemnicy jak i reklamę Kraśnika. Duchowni uchylą rąbka
tajemnicy, a stary grobowiec doczeka się porządnej renowacji.
Uwięzione dusze będą w końcu mogły zaznać spokoju a fundacja w
dworku ruszyć pełną parą.
Powieść
ta pełna humoru, poprzez który przebija cięty język autorki,
różnorodnych, ale jakże sympatycznych bohaterów, nie stroniąca
od spraw ważkich i problematycznych, stanowi lekturę, dzięki
której, przepadniemy na jakiś czas dla otoczenia. Ja zrobiłam to z
ogromną przyjemnością.
Czytałam ta książkę ;-)
OdpowiedzUsuń