Nigdy nie byłam orłem z matematyki i
do tej pory pewne obliczenia potrafią sprawić mi trudność.
Niestety moje dziecko odziedziczyło po mnie miłość do przedmiotów
humanistycznych i przed każda matematyką próbuje na mnie różnych
metod typu „naprawdę źle się czuję” w co zresztą mu
wierzę, aby nie iść do szkoły. Dlatego staram się jak mogę
pokazać mu, że matematyka wcale taka zła nie jest, i że można
się nią świetnie bawić. Szukam różnych, ciekawych pomocy
dydaktycznych jak memory, gry i na szczęście widać już tego
pozytywne efekty. Tytuł „Matematyczna pizza” od razu przykuł
mój wzrok, a już po pierwszym przeglądnięciu wiedziałam, że
będzie świetnym uzupełnieniem codziennych ćwiczeń. Nie
znajdziemy tutaj podstawowej teorii, lecz jak pisze autorka zebrane w
bardzo interesujący sposób zadania i zagadnienia, które uczą
myślenia matematycznego w zupełnie inny sposób niż w szkole. I
muszę jej przyznać rację. W ogóle nie przeszło mi przez myśl,
że dziedzina ta może być tak kolorowa i tak niewiele momentami
różni się od sztuki. Od razu przyznaję się, że o o paru
rzeczach nie miałam w ogóle pojęcia jak np. o tym, że jest coś
takiego jak liczby smutne albo wesołe lub że istnieje coś takiego
jak fraktal. Być może moja ignorancja sięga teraz zenitu ale na
szczęście moje braki, właśnie dzięki tej książce miałam
możliwość nadrobić.
Syn na początku podszedł do niej
bardzo sceptycznie, gdy jednak przeliczył, że faktycznie
powierzchnia dywanu Alladyna, jakby taki istniał wynosiłaby zero i
gdy razem ze ślimakiem próbował wędrować po wstędze, jego
zainteresowanie zdecydowanie wzrosło. Już z dużym zapałem
próbował narysować figurę niemożliwą a torus zaczął mu się
jawić jako krakowski obwarzanek. Mnie z kolei zaskoczyło jak
doskonałymi architektami są pszczoły i że istnieje coś takiego
jak krzywa Jordana.
Anna Ludwicka stara się pokazać, że
matematyka nie jest nudna i świetnie jej się to udaje. Zagadki,
które proponuje fantastycznie uczą logicznego myślenia i rozwijają
wyobraźnię. Ważne jest również to, że wiele poleceń można
wykonywać wielokrotnie i na różne sposoby, przez co nie grozi nam
nuda czy pewna powtarzalność.
„Matematyczna pizza” to
zdecydowanie książka dla całej rodziny. Każdy znajdzie tu coś
interesującego dla siebie, rozrusza umysł i świetnie będzie się
przy tym bawić. Jest to książka, która może być doskonałym
motorem do poszerzenia wiedzy matematycznej, pomoże również tym,
co mają problem z koncentracją. Zdecydowanie polecam.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz