Z książki „Księżniczka”, świat
po raz pierwszy dowiedział się o istnieniu Sułtany, niechcianej
córki okrutnego mężczyzny, żyjącej w bezlitosnym świecie, w
którym nikt nie ceni kobiet. „W kręgu księżniczki” to już
trzeci tom losów tej odważnej, nietuzinkowej kobiety.
Jest to książka oparta na faktach, w
trosce o bezpieczeństwo opisywanych osób zmieniono ich nazwiska i
imiona, oraz niektóre szczegóły przedstawionych zdarzeń.
Sułtana z pozoru nie powinna narzekać.
Ma dwie córki, kochającego męża, złotą kartę kredytową,
fantastyczną biżuterię i ubrania. Zewsząd jednak otaczają ją
niewidzialne mury, do których tak naprawdę nie powinna w ogóle
zbliżać się a co dopiero ich przekraczać . Otaczający ją świat
jak z bajki, fantastyczne domy, ogrody, służba, to tak naprawdę
więzienie z którego nie ma ucieczki. Kobiety mają być posłuszne,
nie posiadają żadnych praw, nie mogą nawet prowadzić samochodu a
co dopiero myśleć o wyjściu samej poza mury domu. Odwożone,
przywożone, cały czas będące pod kontrolą. Niewyobrażalne
bogactwo naprzeciw ograniczeniu, niemożności własnego zdania,
podporządkowaniu.
Sułtana widzi krzywdę kobiet, próbuje
stanąć do tak nierównej walki, że od razu widać, że będzie ona
przegraną. Każde jej staranie pozostawia na murze rysę, która
zostaje pogłębiona przez inne kobiety. I w taki sposób staje się
on coraz bardziej pokruszony, jednak cały czas mocno się trzyma.
Brak równouprawnienia i traktowanie kobiety jako rzeczy, którą
można przehandlować to w krajach muzułmańskich rzecz codzienna. I
tak naprawdę mimo wielu prób i walki kobiet o lepsze jutro, cały
czas w wielu krajach niewiele się zmieniło. Często jesteśmy
poruszeni wiadomościami o kamieniowaniu kobiet, gwałtach,
okaleczeniach i oszpeceniach. O ślubach małych dziewczynek, czy ich
sprzedaży jako służba czy niewolnice seksualne. Nie pojmujemy
religii i kultury, która pozwala na tak wielką krzywdę niewinnych
osób. Nie potrafimy zaakceptować takiej codzienności. Nie
potrafimy też zaakceptować świata, w którym emocje innych tak
naprawdę nie mają znaczenia a ważna jest tradycja, która
faworyzuje głównie mężczyzn.
„W kręgu księżniczki” to swego
rodzaju powieść manifest, pełna jednak również emocji i
wzruszeń. Nie sposób pozostać obojętnym na zawarte w niej tematy
i problemy. Czujemy się jednak bezsilni tym bardziej można
podziwiać starania kobiet, pomimo wielu niebezpieczeństw, o ich
lepsze jutro. Ta książka otwiera oczy na wiele spraw, o których
inaczej moglibyśmy w ogóle nie dowiedzieć się a stanowią one
wielki problem tamtego świata, który również dotyczy nas
bezpośrednio. Zdecydowanie polecam.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz